Spółki na wyścigi wchodzą na globalne giełdy. Kto kolejny?

Pierwsza połowa roku była rekordowa i nic nie wskazuje na to, by trend miał się zmienić. W kolejce do giełdowego debiutu ustawiają się spółki z USA, Europy i Azji, a wyceny będą astronomiczne.

Publikacja: 06.07.2021 10:57

Didi Chuxing, nazywany chińskim Uberem, przeprowadził pod koniec czerwca największe chińskie IPO w U

Didi Chuxing, nazywany chińskim Uberem, przeprowadził pod koniec czerwca największe chińskie IPO w USA od czasu debiutu Alibaby w 2014 r. Na parkiet zamierza wejść Robinhood, oferujący bezprowizyjny handel akcjami. Spółka złożyła już wniosek o IPO w nadzorze. W kierunku giełdy spogląda także Stripe, którego wycena sięga już 95 mld USD.

Foto: Bloomberg

Na zagranicznych rynkach „karnawał debiutów" trwa w najlepsze. Pierwsza połowa roku była rekordowa, a cała rzesza spółek chce przeprowadzić IPO w kolejnych miesiącach. Dużych IPO można się spodziewać w USA, Europie oraz Azji.

Boom na wszystkich rynkach

Globalna wartość pierwszych ofert publicznych wyniosła w pierwszym półroczu około 350 mld USD – wynika z danych Bloomberga. Oznacza to, że poprzedni rekord, ustanowiony w drugiej połowie 2020 r., został pobity z nawiązką. Wówczas wartość globalnych IPO wyniosła 282 mld USD.

Prym wiedze amerykańska giełda. Tylko w tygodniu zakończonym 25 czerwca na parkietach za oceanem na giełdy weszło 18 spółek, co oznacza, że był to najbardziej owocny pod tym względem tydzień od 2004 r. A na tym nie koniec, bo w ostatnim dniu czerwca na NYSE zadebiutował Didi, uznawany za chińską wersję Uberta. Wartość oferty tej spółki wyniosła 4,4 mld USD, a kapitalizacja sięgnęła 68 mld USD.

– W pierwszej połowie roku na rynek weszły ekscytujące i innowacyjne firmy i spodziewamy się, że trend na rynku IPO będzie kontynuowany w drugim półroczu – stwierdził Peter Giacchi, szef działu obrotu w Citadel Securities.

Boom trwa także w Azji i Europie. W Azji łączna wartość IPO wyniosła od początku roku 82 mld USD, bijąc poprzedni rekord z I półrocza 2010 r. Z kolei spółki na Starym Kontynencie pozyskały z IPO łącznie 43,2 mld USD, co jest najlepszym półrocznym wynikiem od czasu kryzysu finansowego. Wśród największych ofert wyróżnić można polski InPost (wszedł na giełdę w Amsterdamie), niemiecki Auto1 czy brytyjski Dr Martens.

Kolejka jest długa

W USA w trakcie procesu IPO jest obecnie co najmniej 87 spółek, które chcą pozyskać łącznie ponad 20 mld USD. Eksperci podkreślają, że istnieje wiele innych niepublicznych firm, które nie złożyły jeszcze wniosku o IPO i mogą to zrobić w nadchodzących miesiącach.

Wśród znanych spółek, które wybierają się na giełdę w Stanach, jest m.in. Robinhood. Firma jest operatorem popularnej aplikacji do handlu akcjami, która umożliwia zawieranie transakcji bez prowizji. Chciała wejść na giełdę już w czerwcu, jednak uniemożliwiła to amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), która chce najpierw szczegółowo zbadać część biznesu spółki zajmującą się kryptowalutami. Robinhood zamierza zadebiutować na Nasdaqu w lipcu, a jego kapitalizacja może sięgnąć nawet 40 mld USD. Dla porównania we wrześniu 2020 r. spółka została wyceniona przez prywatnych inwestorów na 12 mld USD. Z dokumentacji związanej z IPO przedstawionej przez spółkę wynika, że jej przychody w 2020 r. wzrosły aż o 245 proc., do 959 mln USD, a zysk wyniósł 7,45 mln USD wobec 107 mln USD straty rok wcześniej. W tym roku I kwartał był jednak mocno na minusie – spółka straciła aż 1,5 mld USD.

Do grona giełdowych spółek zamierza dołączyć także Stripe, dostawca usług płatności online. To IPO może być w tym roku jednym z rekordowych, na co wskazuje obecna wycena firmy. Podczas ostatniej rundy finansowania Stripe pozyskał 600 mln USD, osiągając wycenę 95 mld USD. Stripe jest obecnie drugą spośród najwyżej wycenianych firm wspieranych przez fundusze venture capital na świecie.

Dużą ofertę publiczną ma szansę przeprowadzić także producent elektrycznych pick-upów i SUV-ów Rivian. Według nieoficjalnych informacji Bloomberga spółka zamierza dzięki IPO osiągnąć 70 mld USD kapitalizacji. Rivian wspierany jest przez takich gigantów, jak Amazon i Ford Motor.

Grad IPO także poza Wall Street

W Europie jedną z największych ofert publicznych w tym roku może przeprowadzić szwedzki producent samochodów Volvo Cars. Zamierza zadebiutować na rynku Nasdaq w Sztokholmie, a wycena firmy może sięgnąć około 20 mld USD. Prezes Volvo Cars zdradził niedawno, że spółka czyni duże postępy na drodze do debiutu w 2021 r.

Na giełdę w Londynie wejdzie natomiast Wise (dawniej TransferWise), który oferuje usługi tanich przelewów międzynarodowych. Z usług Wise korzysta ponad 10 mln użytkowników. Spółka prawdopodobnie zadebiutuje na Wyspach w pierwszej połowie lipca, a jej kapitalizacja może sięgnąć 6–7 mld funtów.

Z kolei w Azji w ciągu najbliższych sześciu miesięcy może dojść do największego IPO na świecie w 2021 r. Co ciekawe, może stać się to z udziałem spółki z Europy. Jak dowiedział się Reuters, chiński gigant ChemChina zamierza przeprowadzić IPO szwajcarskiej spółki zależnej Syngenta na giełdzie w Szanghaju. ChemChina przejął tego producenta środków ochrony roślin i dostawcę nasion w 2017 r. Według nieoficjalnych informacji wartość IPO Syngenty może sięgnąć 10 mld USD, co byłoby tegorocznym rekordem. Kolejnym krokiem, jaki rozważają Chińczycy, jest wprowadzenie Syngenty na drugą giełdę w ciągu roku od debiutu w Szanghaju. Rozważany jest Zurych, Nowy Jork i Londyn.

Rosną też spekulacje na temat potencjalnej oferty ByteDance, właściciela popularnej aplikacji do nagrywania filmików TikTok. W kwietniu Bloomberg dowiedział się nieoficjalnie, że spółka zamierza wejść na giełdę, a potencjalna oferta może sięgnąć kilku miliardów dolarów. Drogę TikTokowi utorował już jego chiński konkurent Kuaishou Technology, który zbadał apetyt inwestorów na spółki działające w tej branży. Kuaishou zadebiutował w lutym, a wartość oferty wyniosła 5,4 mld USD, co czyni go jednym z liderów w tym roku.

Opinia

Tomasz Bursa, wiceprezes OPTI TFI

Pierwsza połowa roku na globalnym rynku pierwszych ofert publicznych (IPO) była rekordowa pod względem wartości (około 350 mld USD) i moim zdaniem koniunktura powinna się utrzymywać także w kolejnych miesiącach.

Z pewnością w 2021 r. przekroczymy rekordową wartość IPO z 2007 r., czyli około 420 mld USD. Co bardzo istotne, to fakt, że spektrum spółek przeprowadzających IPO jest szersze i nie ogranicza się tylko do firm technologicznych, ale rozciąga się również na inne sektory (głównie OZE, spółki infrastrukturalne w sektorze 5G, biotechnologia, handel internetowy). Zakładam, że polityka niskich stóp procentowych oraz dosyć wczesna faza cyklu koniunkturalnego, jak również duża liczba spółek będących w posiadaniu funduszy niepublicznych będą nadal zachęcać do przygotowywania IPO, jednak trzeba również pamiętać o ryzyku wyceny (coraz więcej spółek notuje spadki po giełdowym debiucie).

Jeśli chodzi o rynkową geografię, oczekuję, że Azja może zwiększyć swój udział w globalnym rynku IPO kosztem Europy, natomiast USA wciąż będą odpowiadać za około 50 proc. wartości IPO.

Z oczekiwanych IPO w najbliższych miesiącach zwróciłbym uwagę na Volvo (spółka przemysłowa może przyciągnąć uwagę inwestorów), Authentic Brand Group (IPO, które zbada nastawienie rynku do sektora klasycznego handlu detalicznego), Rivian (duże IPO w sektorze elektrycznych pojazdów), Robinhood (spółka medialnie przyciągająca uwagę inwestorów) oraz na kilka spółek technologicznych (NerdWallet, ThoughtSpot). dos

GPW | Nad Wisłą liczba ofert pierwotnych już jest większa od ubiegłorocznej

Pozytywny trend w zakresie liczby debiutów widać również na warszawskiej giełdzie. Kolejne firmy chętne do wejścia na parkiet ustawiają się w kolejce.

Od początku roku na rynku głównym GPW zadebiutowało osiem firm. Dzięki temu został już pokonany ubiegłoroczny wynik – przypomnijmy, że na głównym parkiecie w całym 2020 r. zadebiutowało siedem spółek. Podobnie sytuacja wygląda na rynku NewConnect, gdzie również przebity został ubiegłoroczny rezultat. W czwartek na mały parkiet weszła spółka MegaPixel Studio – to był 15. debiut w tym roku, wobec 14 odnotowanych w całym 2020 r.

Udana pierwsza połowa roku dobrze wróży na kolejne miesiące. Na giełdę zmierzają kolejni emitenci. Jednym z nich jest Onde, generalny wykonawca dużych farm wiatrowych i fotowoltaicznych. Onde jest jednocześnie spółką córką giełdowego Erbudu. Firma uplasowała wśród inwestorów całą ofertę akcji po cenie maksymalnej, czyli 26 zł za walor. Dzięki temu wartość oferty wyniesie 444,5 mln zł.

W ubiegłym tygodniu Komisja Nadzoru Finansowego zatwierdziła prospekt Cavatiny Holding. Budowa księgi popytu potrwa do 8 lipca, zapisy od inwestorów indywidualnych będą przyjmowane przez konsorcjum pięciu instytucji od 5 do 8 lipca. Grupa należy do największych deweloperów powierzchni biurowych działających w Polsce i jest obecna w siedmiu miastach.

Na giełdę zmierza także Shoper, właściciel platformy e-commerce do prowadzenia sklepów internetowych. Oferta publiczna akcji spółki cieszyła się wysokim zainteresowaniem inwestorów, a cena sprzedaży jednej akcji została ustalona na maksymalnym poziomie 47 zł. Wartość oferty wyniesie 363 mln zł.

Na zatwierdzenie prospektów przez KNF czekają także Emitel oraz Big Cheese Studio. W tym roku można się spodziewać także kolejnych przeprowadzek firm z NewConnect na GPW. dos

Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?