Inflacja konsumencka w USA wyniosła w lipcu 5,4 proc. r./r., czyli tyle samo co w czerwcu. Średnio prognozowano, że wyhamuje do 5,3 proc. Licząc m./m., inflacja wyniosła w lipcu 0,5 proc. (co było zgodne z prognozami), po tym jak w czerwcu sięgnęła 0,9 proc. Inflacja bazowa, czyli nieuwzględniająca cen żywności i energii, wyniosła natomiast w zeszłym miesiącu 4,3 proc. r./r. i 0,3 proc. m./m. Można więc uznać, że choć wzrost cen był nadal duży, to nie przyspieszył jeszcze na tyle, by rozbić narrację Fedu mówiącą, że wysoka inflacja jest tylko czynnikiem tymczasowym, związanym z pandemią i zakłóceniami łańcuchów dostaw.
Oznaki hamowania
Z opublikowanego w poniedziałek sondażu przeprowadzonego przez nowojorski oddział Rezerwy Federalnej wynika, że amerykańscy konsumenci spodziewają się, że za rok inflacja będzie wynosiła 4,8 proc. r./r. To rekordowo wysokie oczekiwania inflacyjne. Konsumenci spodziewają się również, że wzrost cen utrzyma się na dłużej. Ich zdaniem inflacja za trzy lata ma wynosić 3,7 proc. To najwyższe od 2013 r. oczekiwania inflacyjne na taki okres.
Na to, jak konsumenci wyobrażają sobie przyszłą inflację, wpływają oczywiście obecne wydarzenia. Ostatnie miesiące przyniosły wzrost cen paliw, żywności, samochodów i materiałów budowlanych. Daje o sobie znać również presja płac, gdyż przedsiębiorcy w niektórych branżach borykają się z brakiem rąk do pracy. Lipcowe dane o inflacji sugerują jednak, że pewne czynniki podsycające inflację zaczęły już słabnąć.
– Najnowsze dane o inflacji konsumenckiej powinny zmniejszyć obawy inwestorów, że Fed zbyt słabo reaguje na presję inflacyjną. Szczegóły lipcowego odczytu sugerują, że nieco zmniejszył się wpływ rozmrażania gospodarki oraz niedoborów w łańcuchach dostaw. To może sugerować, że inflacja mogła osiągnąć swój szczyt – twierdzi Seema Shah, główny strateg w Principal Global Investors.
– Ogólnie lipcowe dane sugerują, że pierwsza fala wyższej inflacji słabnie. Jest jednak jeszcze za wcześnie, by oddalić ryzyko tego, że następne kilka lat będzie okresem podwyższonej inflacji. Wątpimy, że inflacja w nadchodzących kwartałach będzie hamowała tak mocno, jak mają nadzieję decydenci z Fedu – prognozuje Andrew Hunter, ekonomista z firmy Capital Economics.