Akcje małych amerykańskich spółek mają obecnie wobec dużych firm jedno z największych dyskont od czasu bańki internetowej sprzed ponad 20 lat – wynika z danych FactSet. Indeks S&P 600, grupujący spółki z USA o małej kapitalizacji, ma współczynnik C/Z wynoszący 14,5 (licząc w odniesieniu do zysków prognozowanych na 2022 r.), podczas gdy dla indeksu S&P 500 ten wskaźnik wynosi 21,3. Oba indeksy podobnie mocno urosły w tym roku. S&P 500 zyskał od początku stycznia blisko 26 proc., a S&P 600 prawie 25 proc.
Znacząca przepaść między wycenami spółek z obu indeksów sprawia, że część analityków widzi potencjał wzrostu akcji małych amerykańskich spółek.
„Pomimo naszej prognozy na 2022 r. mówiącej o »płaskim« roku dla indeksu S&P 500, jesteśmy wciąż nastawieni »byczo« wobec niektórych nisz rynkowych, w tym wobec spółek o małej kapitalizacji" – piszą analitycy Bank of America.
– Spółki o małej kapitalizacji są bardziej krajowe, mocniej powiązane z ożywieniem w wydatkach na usługi, są większymi beneficjentami wydatków kapitałowych oraz przenoszenia produkcji do kraju, a także są niedrogie w porównaniu z dużymi spółkami. O ile wciąż daje o sobie znać zagrożenie pandemiczne, o tyle wierzymy, że gospodarka jest silna. Obecne środowisko powinno wspierać zyski małych i średnich spółek, które mają dużą ekspozycję na rynek krajowy i bardziej lokalne łańcuchy dostaw – uważa Mark Sherlock, szef działu akcji amerykańskich w Federated Hermes.
– Firmy o niskiej kapitalizacji oraz spółki wartościowe powinny nadal zyskiwać w 2022 r. Dane historyczne wskazują, że nawet jeśli w poprzednim roku takie spółki zyskiwały bardziej od firm dużych i wzrostowych, to kolejnych 12 miesięcy zwykle bywało też dla nich dobre – uważa Gerard O'Reilly, prezes funduszu Dimensional Fund Advisors.