Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 09.04.2025 18:24 Publikacja: 31.10.2024 06:00
Foto: PAP
Zgodnie z projektem przyjętym przez Radę Ministrów we wtorek wieczorem limit dla deficytu w budżecie państwa na ten rok zwiększono o 56,3 mld zł, do 240,3 mld zł. Minister finansów Andrzej Domański wyjaśniał, że zmiany są konieczne, bo dochody budżetowe idą znacznie gorzej niż założony plan w ustawie budżetowej. Łącznie z różnych źródeł (w tym z wpływów podatkowych, ale też np. ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2) zabraknąć może aż 56,3 mld zł dochodów, ich plan w nowelizacji zmniejszono więc z 682 mld zł do 626 mld zł.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Z najnowszych danych opublikowanych przez NBP wynika, że w marcu 2025 roku dokonał zakupu kolejnych 16,5 tony złota. Tym samym całkowite zasoby kruszcu zgromadzone przez polski bank centralny wzrosły do blisko 497 ton.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Chociaż Polacy ostrożniej oceniają możliwości szybkiego znalezienia zatrudnienia, to odsetek pracowników aktywnie szukających nowego pracodawcy jest teraz największy od lat.
Na 2025 r. prognozowano inwestycyjny boom. Ale sygnałów ożywienia nie widać. Skłonność przedsiębiorców do podnoszenia wydatków jest mniejsza niż w 2024 r. I nic dziwnego, bo niepewność w obliczu wojny celnej mocno wzrosła.
Większość ankietowanych ekonomistów zgadza się z tezą, że polska gospodarka jest przeregulowana, co w efekcie negatywnie wpływa na jej konkurencyjność i tempo wzrostu. Jednocześnie wielu podkreśla, że problemem nie jest ilość prawa, ale jego jakość.
Cięcie stóp najwcześniej nie w lipcu, ale już nawet w maju. Niespokojnie, ale i o 100 pkt baz. w dwa–trzy miesiące, i w perspektywie 2026 r. mocniej, niż się wielu spodziewało. Ekonomiści rewidują prognozy po tym, co usłyszeli od prezesa Glapińskiego.
– Mimo braku zmiany stóp nastawienie RPP zasadniczo się zmieniło – powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas czwartkowej konferencji. Radzie do decyzji o obniżce brakuje naprawdę niewiele, wystarczą nawet pozytywne kwietniowe dane o inflacji i dynamice płac.
Kolejny gorący dzień na światowych rynkach. Inwestorzy słuchają przede wszystkim kolejnych doniesień w sprawie ceł, ale i nie tylko.
Windykacyjny Kruk miał w I kwartale 923 mln zł spłat z portfeli wierzytelności. W nowe pakiety zainwestował blisko 230 mln zł.
Przez cła Donalda Trumpa na giełdach, w ostatnim czasie, polała się krew. Inwestorzy zastanawiają się co zrobić z akcjami. Eksperci podpowiadają, jak zachować się w czasie paniki rynkowej i na co zwrócić uwagę.
Donald Trump poinformował, że Stany Zjednoczone wkrótce wprowadzą „poważne cło na produkty farmaceutyczne”, mające na celu zmuszenie większej liczby gigantów produkcyjnych do przeniesienia swojej działalności do Ameryki.
Od północy czasu wschodnioamerykańskiego (6:00 czasu polskiego) weszły w życie wyższe stawki amerykańskich ceł wzajemnych, w tym 20-procentowe cła na towary z UE i 104 procentowe na dobra z Chin.
– Decydując się na zawieszenie notowań, podjęliśmy świadomą decyzję minimalizującą ryzyka, która też została dobrze zakomunikowana rynkowi – przekonuje Tomasz Bardziłowski, prezes GPW.
Ostatnie wydarzenia na rynkach można porównać do prób wyceniania chaosu przez inwestorów. Piątek to podaż, poniedziałek – panika.
- Decydując się na zawieszenie notowań, podjęliśmy świadomą decyzję minimalizacji ryzyka, która też została dobrze zakomunikowana rynkowi - przekonuje Tomasz Bardziłowski, prezes GPW.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas