Pandemia Covid-19, a potem wybuch wojny w Ukrainie doprowadziły do silnego wzrostu cen żywności oraz obniżenia jej dostępności w wielu regionach świata. W tym kontekście zaczęło się pojawiać pytanie o bezpieczeństwo żywnościowe Polski. Odpowiedzi na nie poszukali eksperci Credit Agricole Bank Polska. W swoim raporcie kwartalnym dotyczącym sektora rolno-spożywczego tłumaczą, że termin bezpieczeństwo żywnościowe najczęściej sprowadza się do samowystarczalności w produkcji żywności. A stopień samowystarczalności w produkcji żywności wskazuje, w jakim zakresie dane państwo jest w stanie pokryć swoje zapotrzebowanie na poszczególne rodzaje żywności wewnętrzną produkcją.

Wykorzystując dane Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), eksperci Credit Agricole obliczyli wskaźniki samowystarczalności dla poszczególnych krajów w UE w następujących kategoriach: zboże, tłuszcze roślinne, tłuszcze zwierzęce, mleko, jaja, mięso, owoce, warzywa oraz ryby i owoce morza. Okazało się, że Polska charakteryzuje się samowystarczalnością w produkcji żywności aż w siedmiu z dziewięciu analizowanych kategorii. Jedynie w przypadku kategorii „ryby i owoce morza” oraz „tłuszcze roślinne” nasz kraj nie jest w stanie zaspokoić wewnętrznego zapotrzebowania krajową produkcją. Mimo to osiągnęliśmy najwyższy wynik samowystarczalności w produkcji żywności w UE. Druga po Polsce Holandia posiada samowystarczalność w produkcji żywności w sześciu z dziewięciu analizowanych kategorii. Daleko za nami są Niemcy, Francja czy Włochy.

– Wskazuje to, że struktura produkcji rolnej w Polsce jest bardzo zdywersyfikowana na tle pozostałych krajów UE. Innymi słowy, w skrajnym, czysto hipotetycznym scenariuszu zakładającym zamknięcie granic i poleganie jedynie na krajowej produkcji, polskie społeczeństwo byłoby w stanie utrzymać najbardziej zróżnicowaną dietę – piszą autorzy raportu.

Zwracają uwagę na dane dotyczące handlu artykułami rolno-spożywczymi, w którym Polska osiąga wysokie nadwyżki. W podsumowaniu raportu zauważają też jednak, że mimo wysokiego poziomu bezpieczeństwa żywnościowego Polski możliwa byłaby jego poprawa poprzez zwiększenie samowystarczalności w produkcji roślin wysokobiałkowych, dodatków paszowych, nawozów oraz środków ochrony roślin.