Opozycji jednak nie przekonał i zapowiedziała ona blokowanie tych decyzji.
Zamiast upublicznić GPW rząd chce minimum 51 proc. akcji sprzedać inwestorowi strategicznemu. Zaproszenia do rozmów w najbliższych dniach dostaną cztery wiodące giełdy: London Stock Exchange, Deutsche Boerse, Nasdaq OMX oraz NYSE Euronext.
– Od zatrzymania prywatyzacji do dziś nastąpiły bardzo szybkie przekształcenia na rynku w regionie. Austriacka giełda przejęła praską. To bardzo istotna zmiana – stwierdził Chyczewski. Jego zdaniem, teraz GPW może zdobyć międzynarodowy charakter tylko dzięki przejęciu przez inny podmiot, bo nie gwarantuje tego przyciąganie na polski parkiet spółek zagranicznych.
– Czy zamiast sprzedawać giełdę za niewielkie pieniądze w czasie kryzysu nie lepiej byśmy to my coś kupili? – pytał poseł Marek Suski z PiS. Przypomniał, że taką strategię ma PZU, też kontrolowany przez Skarb Państwa. Chyczewski i szef GPW Ludwik Sobolewski przekonywali, że nic ciekawego do kupienia w naszym regionie nie ma.
MSP twierdzi, że gdy Trybunał Konstytucyjny wyda decyzję w sprawie ustawy wdrażającej unijną dyrektywę MiFID, czeka nas ekspansja wielostronnych platform obrotu (MTF-ów). – Na razie GPW pozostaje monopolistą pod względem infrastruktury, ale MiFID zliberalizuje rynek obrotu instrumentami finansowymi – powiedział Chyczewski. Podkreślił, że platformy, budowane m.in. przez banki, mają lepszą infrastrukturę i „podbierają” tradycyjnym giełdom obroty.