Jeszcze na początku lutego zapowiadali 1,2-proc., a w styczniu 1,5-proc. wzrost polskiej gospodarki w bieżącym roku.
Agencja dodaje jednak, że mimo to Polska i Turcja są krajami, które w najmniejszym stopniu odczują negatywne skutki globalnego kryzysu. Jej zdaniem, już w 2010 r. PKB Polski zwiększy się o 1,5 proc. Z raportu agencji wynika, że dynamika produktu krajowego brutto największych gospodarek regionu (Rosji, Turcji, Polski i Czech) będzie wyższa od średniej i korzystnie wpłynie na wskaźnik dla całego regionu.
Fitch uważa, że najbardziej narażone na efekty recesji są natomiast gospodarki Węgier i Kazachstanu. Agencja prognozuje spadek realnego PKB krajów zaliczających się do wschodzącej Europy o 3,1 proc. Wzrostu tych gospodarek o 1,4 proc. można się spodziewać, zdaniem Fitch, dopiero w 2010 r. Oznacza to głęboką recesję w odniesieniu do 4 proc. wzrostu w tych krajach w 2008 r. oraz do średniej za poprzednie pięć lat, wynoszącej 6,8 proc. – wynika z raportu agencji.
Fitch podkreśla, że mamy do czynienia z najostrzejszą i najbardziej zsynchronizowaną recesją od kilkudziesięciu lat. Według agencji, takie czynniki jak duża otwartość gospodarek (duży udział handlu zagranicznego), dotychczasowa nierównowaga makroekonomiczna oraz uzależnienie od surowców naturalnych spowodują, że spadek PKB w państwach regionu będzie głębszy niż gdzie indziej.
Kilka dni temu swoje prognozy wzrostu gospodarczego polskiej gospodarki zweryfikował Bank Światowy. Uznał, że nasze PKB wzrośnie w 2009 roku o 0,5 procent. Jeszcze w lutym zapowiadał wzrost na poziomie 2 procent. Także zdaniem tej instytucji finansowej mamy obecnie do czynienia z jedną najbardziej dotkliwych globalnych recesji we współczesnej historii.