Wzmocnienie MFW pomaga także Polsce

Spodziewane zwiększenie dostępności pieniędzy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego będzie pomagać takim krajom, jak Polska – oceniają analitycy

Publikacja: 04.04.2009 12:02

Wzmocnienie MFW pomaga także Polsce

Foto: Archiwum

Zapowiedziane na szczycie G20 wzmocnienie finansowe Międzynarodowego Funduszu Walutowego będzie pozytywne dla Polski – oceniają analitycy. Powód? Fundusz będzie mógł przeznaczyć większe środki dla gospodarek regionu, co oddala perspektywę problemów z refinansowaniem zadłużenia zagranicznego. A to właśnie było jedną z głównych przyczyn osłabienia walut środkowoeuropejskich państw, w tym złotego.

[srodtytul]Czynnik reputacyjny[/srodtytul]

– Istotne są plany zwiększenia „giętkości” finansowania przez MFW tak, aby kraj korzystający z niego nie był obciążony nadmierną kontrolą ze strony Funduszu, a tym samym nie został dołączony do grona „krajów z problemami” – stwierdzili w piątkowym komentarzu ekonomiści ING Banku Śląskiego. Ich zdaniem, zaproponowane zmiany „ułatwią dostęp do pieniędzy takim krajom, jak Polska, dla których czynnik reputacyjny jest bardzo istotny”.

W ostatnim czasie przedstawiciele polskich władz robili wiele, by uświadomić zagranicznym inwestorom, że sytuacja gospodarcza Polski jest lepsza niż przeżywających duże trudności krajów nadbałtyckich, czy Rumunii i Bułgarii, które zmagają się z wysokimi deficytami na rachunku obrotów bieżących.

Duży deficyt wymaga napływu znaczących inwestycji z zagranicy (mogą one mieć formę pożyczek bądź zakupu papierów dłużnych, ale też kupowania akcji na giełdzie bądź zakładania i dokapitalizowania spółek niepublicznych).W przypadku Polski deficyt na rachunku obrotów bieżących wynosi nieco ponad 5 proc. PKB. W innych krajach regionu jest nawet kilka razy wyższy.

[srodtytul]Pieniądze trafią do regionu[/srodtytul]

– Naszym zdaniem, duża część nowych pieniędzy Funduszu będzie wydana właśnie w Europie Środkowo-Wschodniej – ocenili analitycy Danske Banku. Wiadomość o zwiększeniu możliwości MFW skłoniła ich do podniesienia prognoz dla walut państw naszego regionu. – W przypadku złotego nadal oczekujemy pewnej nerwowości, ale potencjał spadkowy jest ograniczony dzięki łatwiejszemu dostępowi do kredytów za pośrednictwem MFW – zaznaczył Danske Bank. Jego specjaliści spodziewają się, że za euro będziemy płacić w ciągu najbliższego roku 4,65–4,7 złotego.

Na czym mogą polegać ułatwienia w dostępie do pieniędzy Funduszu? Chodzi o możliwość korzystania z Flexible Credit Line („elastycznej linii kredytowej”) – instrumentu, który został wprowadzony do „oferty” MFW w ubiegłym roku. Dotychczas nie cieszył się on popularnością ze względu na wysoką cenę oraz fakt, że kraje, które korzystają z finansowania MFW, są traktowane przez inwestorów jako państwa drugiej kategorii.

Wiadomo, że przed kilkoma miesiącami Polska była sondowana w sprawie ewentualnego korzystania z pieniędzy MFW, lecz odmówiła.Po tym, jak kilka dni temu pojawiła się informacja, że z FCL zamierza skorzystać Meksyk, Krzysztof Rybiński, partner w Ernst&Young, były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, stwierdził, że nasz kraj (podobnie jak Czechy, a nawet Austria) powinien również skorzystać z pomocy MFW.

– Dzięki temu znikłoby zagrożenie kryzysem w naszej części świata – ocenił w swoim blogu internetowym Krzysztof Rybiński.Spekulacje dotyczące zwiększenia dostępności pieniędzy z MFW dla takich krajów, jak Polska, były jedną z przyczyn umocnienia złotego, którego świadkami byliśmy w ostatnich dniach. W piątek za euro płacono 4,45 zł. W tydzień kurs europejskiej waluty spadł o 4,8 proc

Gospodarka krajowa
PMI dla polskiego przemysłu w dół. Optymizm w branży dawno tak nie tąpnął
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce wyraźnie w dół. Jest najniższa od miesięcy
Gospodarka krajowa
Podatek katastralny w Polsce? „Nieodzowny”
Gospodarka krajowa
Rynek usług ładowania e-aut czeka konsolidacja
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka krajowa
Co gryzie polskiego konsumenta?
Gospodarka krajowa
Spółki toną w raportach. Deregulacja chce to zmienić. Znamy szczegóły postulatów