NIK: masowe fikcyjne kontrole pojazdów

System badań technicznych dopuszczających samochody do ruchu drogowego w Polsce jest przeżarty korupcją. Eksperci apelują do rządu o certyfikację punktów diagnostycznych

Publikacja: 09.04.2009 08:52

Po polskich drogach porusza się zbyt wiele niesprawnych samochodów.

Po polskich drogach porusza się zbyt wiele niesprawnych samochodów.

Foto: PAP

Nielegalnie działające stacje kontroli pojazdów (SKP) w latach 2006-2008 bezprawnie dopuściły do ruchu ponad 185 tys. samochodów – wynika z opublikowanego wczoraj raportu Najwyższej Izby Kontroli. – Skala problemu może być znacznie większa – twierdzi Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.

[srodtytul]Wszyscy wiedzieli, że jest źle [/srodtytul]

– Branża motoryzacyjna od lat wskazuje na problem dopuszczania samochodów do ruchu na podstawie fikcyjnych badań technicznych. Niesprawne pojazdy zagrażają bezpieczeństwu ruchu – mówi Drzewiecki. Jego zdaniem, brak właściwego reżimu w kontroli aut powoduje, że ludzie mniej chętnie kupują nowsze samochody, skoro mogą taniej nabyć graty, a potem nimi jeździć. – Cierpi na tym cała branża – twierdzi Drzewiecki.

Dodaje, że skala zjawiska jest jednak nie do oszacowania. Z raportu NIK wynika, że w Polsce działa 3,5 tys. stacji kontroli pojazdów. – Izba stwierdziła, że nielegalnie działające SKP dopuściły do ruchu prawie 200 tys. aut. Powstaje jednak pytanie, w ilu legalnie działających stacjach dokonano wpisów do dowodów rejestracyjnych bez przeprowadzenia badań – podkreśla Drzewiecki. Według niego, korupcję w stacjach diagnostycznych i samorządach można łatwo wyeliminować, jeśli zmieni się przepisy.

[srodtytul]Zmiany będą wkrótce[/srodtytul]

– Od lat apelujemy do resortu infrastruktury, aby objął swoim nadzorem SKP. Starostowie zachowaliby nadzór gospodarczy nad stacjami, a nie merytoryczny – proponuje Drzewiecki. Dodaje, że Ministerstwo Infrastruktury powinno certyfikować jednostki dopuszczające samochody do ruchu. – Rozpoczęliśmy już realizację wniosków zawartych w raporcie NIK – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy resortu infrastruktury.

Jego zdaniem, wkrótce zostanie przywrócony obowiązek okreso- wych szkoleń i niekaralności osób wykonujących kontrole w SKP. Karpiński dodaje, że od jakiegoś czasu jego resort przygotowuje także nowy projekt ustawy regulującej dopuszczanie pojazdów do ruchu. – Projektem tym zajmował się już Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów i zawiera on rozwiązania odpowiadające na wnioski zawarte w raporcie NIK – ujawnia rzecznik resortu infrastruktury.

[srodtytul]Raport NIK[/srodtytul]

Kontrolerzy NIK w 52 powiatach i miastach sprawdzali, jak funkcjonuje tam nadzór nad badaniami technicznymi pojazdów. Wykryli, że w blisko połowie z nich, w stacjach kontroli pojazdów pracowali diagności karani lub aktualnie podejrzani o fałszowanie dokumentów umożliwiających dopuszczenie samochodów do ruchu. Kontrole samorządów nadzorujących SKP były powierzchowne, a starostowie niechętnie odbierali uprawnienia diagnostom, którzy złamali prawo w zakresie badań technicznych.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego