Jutro Ministerstwo Gospodarki zamyka konsultacje społeczne w sprawie projektu. Organizacje ekologiczne przedstawiły wczoraj „7 grzechów głównych” zawartych w pomysłach, które przedstawił resort.Obecnie w Polsce około 93 proc. energii elektrycznej wytwarza się z węgla kamiennego i brunatnego. Zdaniem Andrzeja Kassenberga, szefa Instytutu na rzecz Ekorozwoju, możliwe jest ograniczenie tego udziału do 30 proc. Wymagałoby to jednak wprowadzenia radykalnych rozwiązań promujących odnawialne źródła energii.

Zdaniem ekologów, projekt polityki energetycznej autorstwa resortu gospodarki przewiduje nieuzasadniony poziom emisji CO2 do atmosfery, który rośnie po 2020 roku. To, zdaniem Koalicji Klimatycznej, nie zostanie zaakceptowane przez Komisję Europejską i narazi nas na słone kary.

Ekologom nie podoba się również, że rząd zakłada budowę elektrowni atomowej, „bez jakiegokolwiek uzasadnienia ekonomicznego i społecznego”. Ich zdaniem, szacowane na niemal 70 mld zł nakłady na elektrownie jądrowe, które w 2030 roku mają produkować 31 TWh prądu rocznie, to olbrzymie marnotrawstwo, na które Polski nie stać. Według ekologów, powinniśmy bowiem postawić przede wszystkim na efektywność energetyczną i oszczędności. Tymczasem polityka przewiduje, że efektywność energetyczna naszej gospodarki osiągnie poziom krajów unijnej Piętnastki z 2005 roku.