Propozycję takiej zmiany jeszcze w kwietniu zamierza zgłosić w Komisji Trójstronnej OPZZ. Zgodnie z nią, każdy ubezpieczony w OFE mógłby zdecydować o wypłacie swoich składek i przeniesieniu ich do ZUS, przy którym powstałoby towarzystwo emerytalne. Miałoby ono inwestować w sposób zbliżony do otwartych funduszy (inwestują one zarówno w akcje, jak i obligacje), ale bardziej bezpiecznie. Każdy ubezpieczony miałby indywidualne konto, tak jak obecnie w OFE.
Jak wynika z wypowiedzi przedstawicieli ministerstwa pracy, resort jest zdecydowanie przeciwny pomysłowi związkowców. – Propozycja utworzenia towarzystwa emerytalnego zarządzanego przez ZUS wymagałaby zmian podstaw systemu OFE – zauważył kierowany przez Jolantę Fedak resort. Pomysł taki nazwał próbą nacjonalizacji systemu emerytur kapitałowych i zaprzeczeniem reformy z 1999 roku.
Wprowadzony 10 lat temu system emerytur kapitałowych, który powołał do życia OFE, jest obowiązkowy. Jego istota polega na tym, że każdy na emeryturze będzie otrzymywał tyle, ile uzbiera przez lata pracy zawodowej. Do OFE ubezpieczony płaci od zarobków 7,3 proc., zaś 12,22 proc. – do ZUS.
Według Jeremiego Mordasewicza z PKPP Lewiatan, możliwość swobodnego wycofania się z otwartych funduszy prowadziłaby do tego, że emeryci musieliby liczyć na utrzymanie przez dzieci.