Zamiast 40 proc. wpływów z prywatyzacji Fundusz Rezerwy Demograficznej przez najbliższe dwa lata może dostawać tylko 10 proc. Jak dowiedział się „Parkiet”, taką propozycję wypracowała grupa robocza powołana przez ministra Michała Boniego w celu oceny planu przyspieszenia prywatyzacji. Wczoraj przedstawiono ją podczas posiedzenia Komitetu Stałego Rady Ministrów. Jeśli faktycznie prywatyzacyjne plany ministra Aleksandra Grada się spełnią i w ciągu półtora roku rząd pozyska ze sprzedaży państwowych spółek 36,7 mld zł, do FRD trafi nie 14 mld zł, lecz 3,5 mld. W kolejnych latach wpływy do zarządzanego przez ZUS funduszu nie powróciłaby od razu do obecnych 40 proc., lecz stopniowo rosłyby po 10 proc. co dwa lata.
[srodtytul]Decyzje znów przesunięte[/srodtytul]
Dyskusja nad zmianami w FRD została przełożona na poniedziałek, podobnie jak nad resztą programu przyspieszenia prywatyzacji zaproponowaną przez ministra skarbu. Ale i w poniedziałek do przełomu może nie dojść – decyzje w tej sprawie były przekładane już kilkakrotnie.
Jak powiedział nam wiceminister skarbu Adam Leszkiewicz, jego resort po raz kolejny przedstawił propozycje dotyczące listy spółek do prywatyzacji. O jej ostatecznym kształcie zadecyduje Rada Ministrów, która ma zmienić obowiązujący program prywatyzacji.
[srodtytul]Dotrzymać obietnicę Tuska[/srodtytul]