Rezerwa NFZ na braki z KRUS

Na opiekę medyczną dla rolników Narodowy Fundusz Zdrowia dostanie w tym roku około 544 mln zł mniej niż planowano. W piątek z tego powodu musiał rozwiązać jedną z rezerw

Publikacja: 08.08.2009 10:06

Prezes Jacek Paszkiewicz ostrzegał w lipcu, że NFZ może zabraknąć w tym roku nawet 1,8 mld zł.

Prezes Jacek Paszkiewicz ostrzegał w lipcu, że NFZ może zabraknąć w tym roku nawet 1,8 mld zł.

Foto: GG Parkiet

Rezerwa celowa NFZ, wynosząca 543 mln zł, czyli 1 proc. budżetu Funduszu, została w piątek rozwiązana. Pieniądze z niej nie pójdą jednak na wykupienie większej liczby świadczeń dla ubezpieczonych ani na zapłatę szpitalom za usługi wykonane ponad limit, jak było w poprzednich latach. Załatają dziurę spowodowaną zbyt niskimi wpływami z KRUS.

– Musieliśmy rozwiązać rezerwę, bo wpływy z KRUS są dużo niższe, niż planowaliśmy, i spodziewamy się podobnej sytuacji w dalszej części roku – mówi Edyta Grabowska, rzeczniczka NFZ. Szans na zmianę nie ma, bo składka zależy od ceny kwintala żyta, która jest obecnie bardzo niska. A na dodatek jest nie do przewidzenia, gdy tworzy się budżet na następny rok.

[srodtytul]Te same prawa, różne składki[/srodtytul]

W tym roku z KRUS miało do NFZ trafić 4,55 mld zł. Już teraz wiadomo, że trafi najwyżej 4 mld zł, bo z miesiąca na miesiąc wpływy z KRUS są niższe o około 40–42 mln zł, niż zaplanowano. Ze składek ubezpieczonych w ZUS NFZ ma dostać prawie 12 razy więcej, czyli 44,7 mld zł. Choć i te przychody są zagrożone, bo rośnie bezrobocie (w lipcu wzrosło do 10,9 proc.). Ze składek od ZUS Fundusz może dostać o 1,1–1,3 mld zł mniej, niż planował. Weźmie je z funduszu zapasowego.

W kolejnych latach rezerw może zabraknąć, ale premier nie chce słyszeć o wzroście składki, choćby o 0,25 pkt proc., jak chciał szef NFZ Jacek Paszkiewicz. O konieczności zmiany finansowania ochrony zdrowia dla rolników mówi się od lat. Był to jeden z głównych postulatów wypracowanych przez tzw. biały szczyt, powołany przez premiera Donalda Tuska na początku 2008 r.

– Wszyscy wiemy, że system się nie sprawdza, ale brakuje decyzji politycznych – mówi Krzysztof Bukiel, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego lekarzy. Problem jest jednak o wiele szerszy i dotyczy m.in. składek na rolnicze emerytury oraz opodatkowania dochodów z rolnictwa. PO zapowiadała, że dokona tu poważnych zmian. Nawet pod koniec czerwca premier tłumaczył na spotkaniu z sołtysami, że bez reformy emerytury rolnicze nadal będą niskie.

[srodtytul]W 2010 r. nic się nie zmieni?[/srodtytul]

Zmiany w KRUS jednak nie następują. Minister Michał Boni, gdy okazało się, że projekty przygotowywane przez resort rolnictwa (objęty przez PSL) są kosmetyczne, powołał nawet własny, specjalny zespół. Jeden z wielu. Ale efektów jego prac nie widać, choć mieliśmy je poznać w czerwcu.

Rząd szuka oszczędności w różnych funduszach i wydatkach, jednak zasad rolniczych ubezpieczeń nie zmienia. Aby go zdopingować, Business Centre Club zaskarżył w marcu przepisy o KRUS do Trybunału Konstytucyjnego. Chce włączenia rolników do powszechnego systemu ubezpieczeniowego i podatkowego.Tłumaczy, że nie płacą oni części danin na państwo, a inne, jak składki ubezpieczeniowe, płacą dużo niższe niż pracownicy i przedsiębiorcy. – KRUS nie może być dłużej utrzymywany przez inne grupy społeczne – tłumaczy Marek Goliszewski, szef BCC.

Wicepremier Waldemar Pawlak ma teraz pomysł, by nowe rozwiązania wypracowała Komisja Trójstronna. – Mam nadzieję, że efekty naszej pracy nie pójdą na marne – mówi „Parkietowi” prof. Jan Klimek, szef zespołu ds. ubezpieczeń społecznych w KT.

Gospodarka krajowa
Agencja S&P nie zmieniła ratingu Polski
Gospodarka krajowa
NBP ma już ponad 509 ton złota, więcej niż EBC
Gospodarka krajowa
Tempo podwyżek płac w gospodarce wciąż hamuje. Dane są najsłabsze od trzech lat
Gospodarka krajowa
Kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu pod znakiem zapytania
Materiał Promocyjny
Banki muszą wyjść poza strefę komfortu
Gospodarka krajowa
Prezes NBP Adam Glapiński: Wątpliwa kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu
Gospodarka krajowa
Gołębia Rada coraz mniej lęka się inflacji i ścina stopy procentowe