Podaż papierów nieskarbowych może wynieść jeszcze do końca roku ponad 10 mld zł. Za minimum 20 mld zł pojawią się także papiery skarbowe. Według ekspertów, zadłużenie firm, banków i samorządów z tytułu emisji papierów nieskarbowych może wzrosnąć do 50 i więcej miliardów złotych. Na koniec czerwca była to kwota 41,8 mld zł.
Do tej pory banki, przedsiębiorstwa i samorządy wyemitowały papiery dłużne za około 2,5 mld zł. W ostatnich miesiącach Kraków i Warszawa uplasowały obligacje. Pierwsza z emisji opiewała na 300, a druga na 600 mln zł (nie planują kolejnych w tym roku). Poza tym miejska spółka MPWiK z Bydgoszczy wypuściła obligacje przychodowe o wartości 320 mln zł.
Także Bank Gospodarstwa Krajowego sprzedał obligacje drogowe z gwarancją rządową na rzecz Krajowego Funduszu Drogowego za 600 mln zł. Na tym nie koniec. BGK planuje jeszcze emisje obligacji drogowych za 7,25 mld zł. Mają to także być papiery z gwarancją skarbu państwa. Podobnie jak PKP na kwotę 650 mln zł czy Agencji Rozwoju Przemysłu. Choć w tym ostatnim przypadku trudno mówić jeszcze o konkretnych kwotach. Na pewno można jednak liczyć na emisje rzędu kilkuset milionów złotych. W najbliższych dniach dużą emisję na 900 mln zł planuje też Katowicki Holding Węglowy (specjalne obligacje tzw. węglowe mają być spłacane gotówką lub surowcem).
– Papiery skarbowe oraz z gwarancją skarbu państwa będą wypychać obligacje korporacyjne. Przedsiębiorstwa będą mieć duży problem z przeprowadzeniem emisji zakończonej sukcesem. A już na pewno będą musiały zaoferować wyższe oprocentowanie – uważa Michał Szymański, szef Aviva PTE.
Sektor energetyczny oraz chemiczny przymierza się jednak do nowych emisji. W tym roku z programem o wartości 1,5 mld zł wystartowała np. Polska Grupa Energetyczna. W jego ramach emituje jednak tylko krótkoterminowe papiery.