To już kolejne opóźnienie przy projekcie, który określić ma, kto za co odpowiada w kwestii przygotowania Polski do integracji walutowej.
Jeszcze w maju resort zaproponował NBP stanowiska wiceprzewodniczących komitetów roboczych. W kolejnej wersji, z lipca, bank centralny miał tylko prawo do delegowania przedstawicieli w charakterze doradcy. MF tłumaczyło to faktem, że inne usytuowanie przedstawicieli NBP mogłoby godzić w niezależność banku. – Włączanie przedstawicieli banku centralnego do międzyinstytucjonalnej struktury bez wcześniejszej akceptacji NBP nie byłoby właściwe – tłumaczył wówczas wiceminister finansów i pełnomocnik rządu ds. euro Ludwik Kotecki.
Sprawa nabrała przyspieszenia, gdy w ubiegłą środę Rada Polityki Pieniężnej zwróciła uwagę, że NBP powinien odgrywać większą rolę w przygotowaniach. Po tym komunikacie rząd i bank centralny dały sobie tydzień na sfinalizowanie konsultacji. Po stronie banku centralnego w proces zaangażował się wiceprezes Piotr Koziński.
Z informacji „Parkietu” wynika, że obie strony zdecydowały ostatecznie, że NBP będzie miał prawo wyznaczyć wiceprzewodniczących komitetów roboczych (makroekonomicznego, dostosowań prawnych, administracji publicznej, sektora finansowego i stabilności finansowej, przedsiębiorstw niefinansowych, interesów konsumentów oraz strategii komunikacyjnej). Niewykluczone, że bank centralny będzie mógł wyznaczyć także szefa dodatkowego zespołu – który zajmie się zagadnieniami obrotu pieniężnego.
Zgodnie z ostatnimi deklaracjami rządu, przygotowania będą czynione, mimo że nie jest pewne, kiedy Polska będzie mogła przyjąć euro z uwagi na wysoki deficyt budżetu.