Ratunkowe kredyty

W tym roku potrzeby pożyczkowe państwa zaspokajane są w większym stopniu niż w latach ubiegłych przez kredyty międzynarodowych instytucji finansowych.

Publikacja: 14.09.2009 08:22

Ratunkowe kredyty

Foto: GG Parkiet

Z szacunków Ministerstwa Finansów wynika, że tylko z Banku Światowego pozyskamy blisko 8 mld zł. Europejski Bank Inwestycyjny zapewnić ma 1,86 mld zł. Do tej pory pożyczki uzyskiwane od tych instytucji nie przekraczały 2–3 mld zł rocznie.

W 2010 r. – gdy potrzeby pożyczkowe sięgnąć mogą 80 mld zł – rząd nie zamierza rezygnować z długoletnich kredytów. Plan zapisany w projekcie budżetu na 2010 r. zakłada pozyskanie z BŚ niemal 4 mld zł. Tyle samo ma dać EBI. To kwoty netto, uwzględniające konieczność spłaty zaciągniętych wcześniej zobowiązań wobec obu instytucji (w sumie wydatki z tego tytułu przekroczyć mają 1,1 mld zł).

W wypadku Banku Światowego Polska skorzysta prawdopodobnie z trzeciej transzy dużej pożyczki na cele rozwojowe, w której rząd ma dużą dowolność, jeśli chodzi o przeznaczenie pieniędzy. Zwykle kredyty BŚ trafiały na konkretny cel (np. restrukturyzacja górnictwa czy zabezpieczenia przeciwpowodziowe). Polska, z dochodem na głowę obywatela sięgającym 12 tys. USD, zakwalifikowana została przez Bank Światowy do grupy krajów z dochodem wyższym niż średnia. Mimo to rząd w dalszym ciągu nie zrezygnował ze statusu pożyczkobiorcy. Tak zrobiły Czechy, Litwa, Słowacja.

Pieniądze z EBI pochodzić mają z kredytu na rozwój badań naukowych (tylko w tym roku bank zgodził się na transzę 675 mln euro), a także pożyczek infrastrukturalnych. Instytucja z Luksemburga starała się w ostatnich miesiącach zwiększyć zaangażowanie w państwach Europy Środkowej. Efekt – w tym roku wartość projektów EBI (dla sektora publicznego i prywatnego) przekroczyła już 2,6 mld euro, zbliżając się do wielkości akcji pożyczkowej w całym 2008 roku.

W relacji z rządem dużo mniej aktywny jest już Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. EBOiR koncentruje się na projektach firm prywatnych. Jednak w 2008 r. uczestniczył w prywatyzacji Enei.

Kredyty z EBI i BŚ mają długi termin spłaty, w wypadku banku z Luksemburga nawet do 30 lat, i często mają odroczoną płatność odsetek. Ale ekonomiści przypominają, że kiedyś przyjdzie nam spłacać dług – a wówczas może to być nawet bardziej kosztowne przedsięwzięcie niż kończąca się właśnie spłata zobowiązań wobec Klubu Paryskiego (wydawaliśmy na to ostatnio 7–8 mld zł rocznie).

Gospodarka krajowa
Polska wśród liderów AI w regionie. Biznes ma jednak pewne „ale”
Gospodarka krajowa
Tusk spotkał się ze zespołem Brzoski. Upraszczanie przepisów będzie „stałą filozofią”
Gospodarka krajowa
Premier na GPW. Znów duże oczekiwania i znów duże rozczarowanie rynku
Gospodarka krajowa
To ta projekcja inflacji przekonała RPP do obniżki stóp procentowych
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński, prezes NBP: RPP jest skłonna dalej obniżać stopy procentowe
Gospodarka krajowa
Niespodzianka. RPP obniżyła stopy procentowe