Osoby niepłacące w Polsce podatków, np. ze względu na pracę za granicą, będą dzięki nim mogły wpłacać składki na IKE. To udogodnienie od nowego roku chce wprowadzić dla dobrowolnie oszczędzających na emeryturę resort pracy. Projekt przygotował już kilka miesięcy temu, ale cały czas trwały konsultacje.

– To nie jest duża nowelizacja. Jej celem jest przede wszystkim dostosowanie przepisów o IKE do unijnych wymogów – mówi „Parkietowi” wiceminister pracy Marek Bucior. Resort nie ma złudzeń: obcokrajowcy nie ruszą do zakładania IKE w Polsce. Pod koniec roku 2008 Komisja Europejska stwierdziła jednak, że obecne przepisy to przejaw dyskryminacji. A Polska w odpowiedzi pod koniec stycznia tego roku obiecała zmiany.

O wiele bardziej prawdopodobne jest zakładanie lub przynajmniej utrzymywanie aktywnych kont już wcześniej założonych przez Polaków, którzy wyjechali za granicę do pracy. W myśl obowiązujących przepisów osoby takie, podczas pobytu za granicą, nie mogły wpłacać składek na IKE. Kolejne planowane zmiany w ustawie wiążą się z tym, że od tego roku oszczędzający w IKE mogą wystąpić z wnioskiem o częściowy zwrot środków, a nie tylko zlikwidować konto. Nowelizacja, jaką ma się zająć rząd, precyzuje m. in., jak w takim wypadku wyliczyć oprocentowanie środków. Częściowy zwrot będzie następował tylko w formie pieniężnej, a nie np. papierów, w które pieniądze były zainwestowane.

Eksperci nie mają wątpliwości co do tego, że nowelizacja nie poprawi sytuacji na rynku. Liczba rachunków IKE spada od 2007 r. Wynosiła wtedy ponad 915 tys., a na koniec czerwca 2009 r. 833 tys. – Potrzebna jest możliwość odliczania przynajmniej części wpłacanych na IKE składek od podatku dochodowego – mówi Tomasz Fronczak z TFI PZU. Na dodatkowe ulgi nie zgadza się jednak resort finansów