Oba ciała mają zająć się koordynacją przygotowań do wprowadzenia euro w naszym kraju, podejmowanych przez różne instytucje państwowe. Oprócz nich ma powstać osiem zespołów roboczych, które będą rozwiązywać konkretne problemy w ramach przygotowań do przyjęcia wspólnej waluty.
W ostatnich tygodniach projekt budził kontrowersje ze względu na uwagi Narodowego Banku Polskiego. NBP nie podobała się zbyt mała rola w komitecie i radzie. Ostatecznie, jak uzgodniono wczoraj, pełnomocnik zarządu NBP ds. euro będzie „współprzewodniczącym” zarówno komitetu, jak i rady.
NBP-owskim pełnomocnikiem jest wiceprezes Witold Koziński. Z kolei pełnomocnikiem rządu jest wiceminister finansów Ludwik Kotecki.– Spór był nie o generalny zarys projektu, ale o rolę pełnomocnika NBP. Bank centralny jest zadowolony z wypracowanego rozwiązania. Uważam, że oznacza ono wzmocnienie naszej pozycji – powiedział „Parkietowi” Witold Koziński.
Chodzi o to, że przedstawiciel banku centralnego będzie mógł „w sprawach ważnych dla NBP” zwoływać posiedzenia komitetu i rady po zasięgnięciu opinii pełnomocnika rządowego.Jak wynika z naszych informacji, obecny projekt rozporządzenia jest bardzo podobny do projektu, jaki powstał jeszcze w maju. Przedstawiciel banku centralnego miał być wiceprzewodniczącym komitetu koordynacyjnego.
Wówczas Narodowy Bank Polski nie odniósł się do pomysłów resortu. Ministerstwo przygotowało więc nową propozycję, zgodnie z którą przedstawiciele NBP mieli pełnić w rządowych przygotowaniach tylko rolę doradczą. Bank centralny protestował przeciwko temu rozwiązaniu. W końcu sierpnia specjalną uchwałę w sprawie projektu rozporządzenia przyjęła nawet Rada Polityki Pieniężnej.