Dziś budżet pomaga PKB, w przyszłości zaszkodzi

Większe wydatki budżetu były powodem podwyższenia tegorocznej prognozy banku BNP Paribas dotyczącej wzrostu gospodarczego Polski

Publikacja: 06.10.2009 15:44

BNP Paribas spodziewał się, że PKB Polski spadnie w tym roku o 1,8 proc. Teraz oczekuje, że będziemy

BNP Paribas spodziewał się, że PKB Polski spadnie w tym roku o 1,8 proc. Teraz oczekuje, że będziemy mieli wzrost na poziomie 0,9 proc.

Foto: www.photoxpress.com

Analitycy francuskiego banku wiosną należeli do największych pesymistów, jeśli chodzi o dynamikę wzrostu gospodarczego.Kilka miesięcy temu BNP Paribas spodziewał się, że PKB Polski spadnie w tym roku o 1,8 proc. Teraz oczekuje, że będziemy mieli wzrost na poziomie 0,9 proc. Nowa prognoza jest zbliżona do oczekiwań Międzynarodowego Funduszu Walutowego czy Komisji Europejskiej.

– Głównym powodem podwyższenia prognozy jest wyższy deficyt budżetowy. W tym i w przyszłym roku zwiększy on nominalny PKB Polski o 1,5-2,0 pkt proc. – wyjaśnia Michał Dybuła, ekonomista BNP Paribas.

Jego zdaniem, wskaźniki wyprzedzające koniunktury sugerują, że w krótkim terminie dane mogą być lepsze od oczekiwań. – W efekcie w III kwartale tempo wzrostu gospodarczego może być wyższe niż w II kwartale – uważa Dybuła. W II kwartale PKB był realnie o 1,1 proc. wyższy niż rok wcześniej.

BNP Paribas spodziewa się, że w najbliższych latach otrzyma się dodatni wkład eksportu netto we wzrost gospodarczy. Niewielka będzie natomiast dynamika inwestycji i konsumpcji.

Według Michała Dybuły, wydatki budżetu, które sprawiają, że polska gospodarka należy do nielicznych, którym uda się w tym roku uniknąć recesji, w perspektywie kilku lat są największym zagrożeniem dla dynamiki PKB.

Reklama
Reklama

– Nasza sytuacja fiskalna coraz bardziej zaczyna przypominać to, co działo się na Węgrzech w latach 2002-03. Jeśli dług publiczny przekroczy ustawową granicę 55 proc. PKB, będziemy mieć do czynienia ze znaczącym wzrostem rentowności długoterminowych papierów skarbowych. To spowoduje, że koszt pozyskiwania kapitału zwiększy się również w sektorze prywatnym – wyjaśnia ekonomista BNP Paribas.

Zdaniem Michała Dybuły, jeśli problemy budżetu faktycznie będą się pogłębiać, w 2011 r. trzeba się liczyć z dużymi podwyżkami podatków. – Ratunkiem może się okazać aprecjacja złotego, ale ona wiązałaby się z podwyżkami stóp procentowych i również miałaby negatywny wpływ na koniunkturę – podsumowuje ekonomista.

Gospodarka krajowa
Żółta kartka od Fitch
Gospodarka krajowa
Andrzej Domański: Powody decyzji Fitcha są jasne. To weta prezydenta Karola Nawrockiego
Gospodarka krajowa
Agencja Fitch obniżyła perspektywę ratingu Polski do negatywnej
Gospodarka krajowa
Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Gospodarka krajowa
Glapiński: mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, IFP: Projekt budżetu na 2026 r. jest ryzykowny, to jak taniec na linie
Reklama
Reklama