Na razie tylko formalnie, bo dzięki „zielonemu światłu” z resortu rozwoju znowelizowano wersję szczegółowego opisu priorytetów programu, ale nie wypracowano jeszcze mechanizmu finansowego.
– O mikropożyczki dla podmiotów ekonomii społecznej walczyliśmy od dawna – mówi Ilona Gosk, prezes Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych. Dodaje, że takiej oferty brakuje na rynku, bo chodzi przede wszystkim o kwoty do 100 tys. zł, a wsparcia o tak niskiej wartości trudno się doszukać nawet wśród dotacji z UE.
Realnie o mikropożyczki podmioty ekonomii społecznej będą się mogły ubiegać na jesieni. Do tego czasu mechanizm ma być gotowy nie tylko od strony prawnej, ale także organizacyjno-finansowej. Wiadomo, że obsługa i koszty pożyczek będą finansowane z programu „Kapitał ludzki”.