Statystyki podane dziś przez Narodowy Bank Polski są zgodne z oczekiwaniami ekonomistów. Ich zdaniem spadająca inflacja bazowa pokazuje, że mimo sygnałów świadczących o ożywieniu gospodarczym presja na wzrost cen nie jest jeszcze duża. W czerwcu inflacja ogółem zwiększyła się m.in. przez szybszy niż zwykle o tej porze roku wzrost cen żywności. Analitycy podkreślali, że to skutek powodzi – ceny owoców i warzyw nie spadały tak szybko, jak oczekiwano.
– Dla Rady Polityki Pieniężnej zasadniczą w tej chwili sprawą staje się zacieśnienie polityki fiskalnej i to, czy wystarczy ono do ograniczenia przyrostu długu publicznego. RPP musi zdecydować, czy podnieść stopy, aby złagodzić skutki możliwego spadku zaufania inwestorów do Polski – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku.