Napływu potężnej fali dłużników spodziewa się po wakacjach Krajowy Rejestr Długów. Według jego prezesa Adama Łąckiego, w najbliższych miesiącach w bazie danych KRD znajdzie się 400 tys. nowych osób oraz firm, które mają kłopoty z terminową spłatą zobowiązań. - Widocznego przyrostu spodziewamy się najwcześniej we wrześniu - zapowiada Łącki.
Obecnie KRD ma już odnotowanych 2,1 mln dłużników, o 230 tys. więcej niż w końcu 2009 roku i blisko pół miliona więcej niż w końcu grudnia roku 2008. Spodziewany szybki wzrost liczby zadłużonych będzie rezultatem obowiązującej od połowy czerwca nowej ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych. Dzięki niej, rejestry dłużników będą mogły uzupełniać także firmy windykacyjne oraz fundusze sekurytyzacyjne, które wcześniej nie miały takiego prawa. Teraz mogą umieścić dłużnika w rejestrze po 30 dniach od wysłania do niego zawiadomienia. Rozsyłanie takich zawiadomień właśnie trwa.
Według aktualnych przepisów, należności od niesolidnych pożyczkobiorców, pracodawców czy rodziców niepłacących alimentów mogą dochodzić także osoby fizyczne.