Polski przemysł pozytywnie zaskoczył

Styczniowy odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu naszego kraju okazał się lepszy od prognoz. Stosunkowo dobre dane napłynęły również z USA, Chin i Niemiec

Publikacja: 02.02.2012 06:14

Polski przemysł pozytywnie zaskoczył

Foto: GG Parkiet

Silniejszy, niż oczekiwano, wzrost indeksu PMI dla polskiego przemysłu (z 48,8 pkt w grudniu do 52,2 pkt) wynika przede wszystkim z najwyższej w historii miesięcznej zwyżki liczby nowych zamówień i wzrostu bieżącej produkcji (dynamika największa od lipca ub.r.), co z kolei zahamowało spadki zatrudnienia. Dane PMI pokazują także wyraźny skok liczby nowych zamówień eksportowych, odnotowany po raz pierwszy od ośmiu miesięcy. – Indeks dla nowych zamówień w eksporcie przekroczył poziom 50 pkt po raz pierwszy od siedmiu miesięcy, co może wskazywać na wyraźną poprawę perspektyw polskiego eksportu, wspieranego przez niski kurs złotego – twierdzi Jakub Borowski z Kredyt Banku.

Zdaniem Marcina Mrowca z Pekao słaby złoty może wspierać polski eksport jeszcze przez kolejne dwa–trzy miesiące. Poprawa nastrojów na świecie i dobre dane płynące od polskich menedżerów umocniły złotego, który przed południem przebił poziom 4,20 za euro. Zdaniem dilerów walutowych to umocnienie może być kontynuowane.

Małe konsekwencje

Dobre dane z polskiego sektora przemysłowego utwierdzają ekonomistów w przekonaniu, że konsekwencje spowolnienia w strefie euro docierają do Polski w łagodnej formie. Indeks dla niemieckiego przemysłu (Niemcy są głównym partnerem Polski) sygnalizuje już zresztą ożywienie. – Najnowszy odczyt wskaźnika jest bardzo dobry i potwierdza słuszność niedawnej optymistycznej wypowiedzi prezesa NBP Marka Belki na temat prognoz wzrostu PKB w 2012 r. (ok. 3 proc. – red.). Pozwala on również wątpić w słuszność obaw odnośnie do negatywnego wpływu kryzysu gospodarczego strefy euro na polską gospodarkę w tym roku – skomentowała Agata Urbańska, ekonomistka HSBC ds. Europy Środkowo-Wschodniej. Dane o PMI wspierają prognozy ekonomistów, że wzrost produkcji w styczniu będzie większy niż na koniec ub.r. Analitycy Kredyt Banku prognozują, że produkcja wzrośnie o 8,9 proc. r./r. wobec 7,7 proc. w grudniu.

Przebłyski ożywienia

Dane PMI ze świata dają powód do ostrożnego optymizmu. Inwestorów ucieszył w środę odczyt tego wskaźnika dla chińskiego przemysłu. PMI liczony przez instytucje związane z rządem ChRL wzrósł w styczniu do 50,5 pkt, choć spodziewano się, że nie przekroczy poziomu 50 pkt. Każdy odczyt poniżej tej granicy oznacza dekoniunkturę w sektorze, a powyżej ekspansję. PMI mierzony przez firmę Markit i Bank HSBC wciąż jest na „recesyjnym" obszarze, ale skoczył w styczniu do 49,5 pkt.

– Te dane potwierdzają, że Chiny czeka miękkie lądowanie gospodarcze – uważa Ken Peng, ekonomista z BNP?Paribas.

Dobrze odebrane przez analityków zostały również dane z Europy. Co prawda PMI sugeruje, że w przemyśle większości państw europejskich panuje dekoniunktura, a dane z peryferii strefy euro są bardzo kiepskie (wskaźnik dla Grecji spadł do 41 pkt), ale niemiecki PMI sięgnął 51 pkt. Wskaźnik dla strefy wzrósł z 46,9 do 48,8 pkt.

– 2012 r. rozpoczął się dla sektora przemysłowego strefy euro zaskakująco dobrze. Może ona uniknąć wpadnięcia z powrotem w recesję – twierdzi Chris Williamson, główny ekonomista firmy Markit przeprowadzającej sondaże PMI.

Również dane z USA pozytywnie zaskoczyły. Indeks ISM mierzący koniunkturę w amerykańskim przemyśle wzrósł w styczniu do 54,1 pkt – z 53,1 pkt w grudniu, czyli nieco bardziej, niż wskazywały prognozy. Był to jego największy wzrost od czerwca zeszłego roku.

– Są oznaki, że światowa gospodarka znowu staje na nogi.?Jednakże wciąż nie widać?symptomów większego ożywienia. Kryzys jeszcze się nie skończył. Wciąż daje o sobie znać, przynajmniej w europejskiej gospodarce – wskazuje Nick Kounis, ekonomista z ABN Amro.

[email protected]

[email protected]

Opinie:

Piotr Kalisz, ekonomista, Bank Handlowy

Wzrost indeksu PMI w styczniu wynikał przede wszystkim ze znacznej poprawy w nowych zamówieniach – zarówno krajowych, jak i eksportowych. Ten skok indeksu stanowi odzwierciedlenie poprawy nastrojów w Europie Zachodniej, sygnalizowanych już wcześniej przez niemiecki indeks Ifo. Nie bez znaczenia było zapewne również osłabienie złotego pod koniec ubiegłego roku, które znacznie podniosło konkurencyjność polskich firm na rynkach międzynarodowych. Można przypuszczać, że jeżeli ostatni trend aprecjacyjny złotego się utrzyma, wskaźnik PMI może powrócić na niższy poziom.

Opublikowane dane sugerują, że wzrost produkcji przemysłowej mógł w styczniu wyraźnie przekroczyć 10 proc., zapewne przede wszystkim dzięki silniejszej aktywności eksporterów. Spodziewamy się jednak, że przedsiębiorcy będą ostrożni w przypadku podejmowania decyzji inwestycyjnych.

William Jackson, ekonomista, Capital Economics, Londyn

Odczyt polskiego PMI sugeruje wzrost produkcji przemysłowej o 8 proc. (licząc rok do roku). W odróżnieniu od sytuacji w Czechach i na Węgrzech, zwyżka polskiego PMI ma szerokie podstawy – jest napędzana zarówno przez produkcję i nowe zamówienia, jak i przez zatrudnienie. Polska jest jedynym krajem Europy Środkowo-Wschodniej, w którym widać mające szerokie podstawy ożywienie aktywności gospodarczej. To może sprawić, że członkowie RPP częściej zaczną wygłaszać „jastrzębie" komentarze – choć uważamy, że zacieśnianie polityki pieniężnej w Polsce byłoby jeszcze przedwczesne.

PMI dla przemysłu wzrosło w styczniu w większości gospodarek Europy Środkowo-Wschodniej. Było to w dużej mierze odbicie stosunkowo dobrej sytuacji w Niemczech. Wzrost zamówień eksportowych pomógł krajom tego regionu. Wyjątkiem są jednak Czechy, gdzie PMI spadł w styczniu do 48,8 pkt z 49,2 pkt w grudniu.

Gospodarka krajowa
PMI dla polskiego przemysłu w dół. Optymizm w branży dawno tak nie tąpnął
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce wyraźnie w dół. Jest najniższa od miesięcy
Gospodarka krajowa
Podatek katastralny w Polsce? „Nieodzowny”
Gospodarka krajowa
Rynek usług ładowania e-aut czeka konsolidacja
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka krajowa
Co gryzie polskiego konsumenta?
Gospodarka krajowa
Spółki toną w raportach. Deregulacja chce to zmienić. Znamy szczegóły postulatów