– Czas na wydawanie jest wtedy, kiedy wzrost jest rozczarowujący, a nie wtedy, kiedy wzrost i zatrudnienie odbijają – powiedział Mateusz Szczurek agencji Bloomberg. – Było to zasadą polityki prowadzonej przez obecnego ministra finansów i zdecydowanie wierzę, że to właściwa polityka – stwierdził.
Szczurek ocenił, że rządowe prognozy wzrostu gospodarczego na 2014 rok są dość konserwatywne.
– Zakładają stałą poprawę popytu krajowego i 2,5-procentowy wzrost. To powinno pozwolić na ustabilizowanie stopy bezrobocia, choć nadal pozostaje dość znaczny, niewykorzystany potencjał w gospodarce – powiedział. – Z tego powodu wątpię, aby inflacja znalazła się blisko celu banku centralnego – dodał.
Szczurek powiedział też, że nie przewiduje istotnych zmian w projekcie budżetu na przyszły rok oraz w zakresie ustawy o Otwartych Funduszach Emerytalnych. – Rząd przedstawił oba dokumenty. Nie przewiduję istotnych zmian w żadnym z nich – powiedział.
– Nie należę do żadnej partii politycznej, więc za mojej kadencji z całą pewnością będzie więcej finansów i mniej polityki – dodał nowy minister finansów.