Deficyt obrotów bieżących Polski w lutym wyniósł 685 mln euro – podał NBP. Średnia prognoz analityków wskazywała, że będzie to 435 mln euro. Bliskie oczekiwaniom było saldo obrotów towarowych – tu deficyt wyniósł 163 mln euro wobec prognoz na poziomie 200 mln euro. Dane o eksporcie i imporcie były natomiast nieco niższe od prognoz analityków.

Eksport wyniósł 10,3 mld euro i był o ok. 450 mln euro niższy od szacunków ekonomistów. W porównaniu z lutym 2010 r. eksport wzrósł o 10,7 proc. Dynamika importu była minimalnie niższa. Tempo wzrostu eksportu było w lutym najniższe od listopada 2009 r., gdy krajowe firmy wychodziły z „dołka” będącego konsekwencją wybuchu kryzysu finansowego na świecie.

Z danych NBP wynika, że luty był drugim z rzędu miesiącem odpływu zagranicznego kapitału z warszawskiej giełdy. Ujemne saldo zagranicznych inwestycji w akcje wyniosło 146 mln euro. Towarzyszyło temu pierwsze od stycznia 2009 r. zmniejszenie zaangażowania zagranicy w krajowe papiery dłużne – o niemal ćwierć miliarda euro.

W ostatnim okresie analitycy zwracają baczną uwagę na saldo błędów i opuszczeń – pozycję, do której trafiają transakcje niedające się zakwalifikować w innych rubrykach bilansu płatniczego. Budzi ona kontrowersje ze względu na to, że jest stosunkowo wysoka. Ekonomiści uważają, że dużą część salda błędów i opuszczeń faktycznie stanowi import i inne pozycje powiększające nasz deficyt na rachunku obrotów bieżących.

W lutym – pierwszy raz od dziewięciu miesięcy – saldo błędów i opuszczeń było dodatnie.