Po tym, jak Europejski Bank Centralny i rząd Niemiec porozumiały się, że nie będą zmuszać prywatnych firm do współfinansowania pomocy dla Aten, sytuacja może się ustabilizować. Ewentualne zatwierdzenie drugiej transzy pomocy dla Grecji może powstrzymać deprecjację euro, a w konsekwencji też złotego w stosunku do pieniądza Helwetów. W innym wypadku inwestorzy dalej będą traktować franka jako najbardziej bezpieczną walutę.
– Wątpię, by w najbliższym czasie frank miał wyraźnie tracić na wartości – oświadczył jeszcze w miniony piątek prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka. Od początku roku złoty stracił wobec franka 3,7?proc. W?piątek płacono za niego niespełna 3,29 zł.
Na kurs złotego w mniejszym stopniu będzie wpływać sytuacja wewnętrzna. Złoty umocnił się na krótko w ubiegłym tygodniu, gdy okazało się, że inflacja w maju była wyższa od oczekiwań analityków. Wzmogło to oczekiwania, że Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe. Członkowie RPP?nie dali żadnego sygnału, że są skłonni kolejny raz podnosić szybko stopy procentowe.
– Ostatnie dane o płacach są uspokajające, a w polityce pieniężnej jest miejsce na przerwę w podwyżkach stóp procentowych – oświadczył w piątek Andrzej Bratkowski, członek RPP. Marek Belka mówił, że rada nie będzie wpadać w panikę z powodu wzrostu inflacji do 5 proc.
W tygodniu „krótszym” o dzień z powodu święta Bożego Ciała umocnieniu złotego może służyć natomiast aukcja obligacji drogowych, zaplanowana na środę. Warunkiem jest duże zainteresowanie zagranicznych inwestorów kupowaniem papierów Krajowego Funduszu Drogowego. Już dziś natomiast Ministerstwo Finansów organizuje przetarg odkupu bonów skarbowych. Resort przeznaczył na ten cel blisko 4?mln zł.