W drugiej połowie 2011 roku tempo, w jakim będzie drożała żywność, powinno być wolniejsze niż w pierwszym półroczu. Jednak nadal to głównie produkty spożywcze będą napędzać inflację – mówi Piotr Łysienia, ekonomista Banku BPH. – W grudniu 2011 r. roczna dynamika cen żywności będzie większa, niż wzrost ogólnego wskaźnika inflacyjnego w Polsce – dodaje Łysienia.
[srodtytul]Mięso będzie napędzać podwyżki cen[/srodtytul]
Wzrost cen żywności był jedną z przyczyn ostatniego nieoczekiwanego przyspieszenia inflacji. W skali roku wyniosła ona w maju 5 proc. wobec 4,5 proc. miesiąc wcześniej. W kategorii żywność i napoje bezalkoholowe?wzrost cen wynosił 8,8 proc. w skali roku. Dynamika cen żywności ma duże znaczenie dla ogólnego wskaźnika inflacji, bo towary żywnościowe stanowią blisko jedną czwartą „koszyka inflacyjnego”.
– W maju można się było spodziewać mniejszego wzrostu cen żywności. Jest to ostatni miesiąc, gdy żywność drożeje przed okresem sezonowych obniżek – napisali w poniedziałkowym raporcie ekonomiści Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. – Już w czerwcu produkty szklarniowe będą zastępowane produktami zbieranymi bezpośrednio z pól.
Ten optymizm może być jednak tylko częściowo uzasadniony. Według ekonomistów, z którymi rozmawiał „Parkiet”, na koniec 2011 r. ceny żywności mogą być o ok. 6 proc. wyższe niż w grudniu ubiegłego roku. W porównaniu z okresem grudzień 2010 r. do grudnia 2011 r. wzrost będzie o niemal 2 pkt proc. wyższy.