Decyzja Rady jest zgodna z tym, czego spodziewał się rynek. W ankiecie „Rz" tylko jeden z 23 analityków prognozował, że stopy znowu pójdą w górę. Ekonomiści czekają teraz na komunikat uzasadniający decyzję Rady, który może powiedzieć więcej na temat przyszłych planów polityki monetarnej.
Belka bardziej gołębi
W najbliższych miesiącach inflacja może utrzymać się powyżej górnej granicy tolerancji celu inflacyjnego (3,5 proc.) – przyznaje Rada Polityki Pieniężnej w komunikacie, uzasadniającym pozostawienie stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Wypowiedzi prezesa Marka Belki na konferencji były jednak łagodniejsze niż ostatnio, co sugeruje, że dalszych podwyżek stóp procentowych może nie być.
Zdaniem Rady, do wciąż wysokiego wzrostu cen w najbliższym czasie przyczyni się wysoka dynamika cen administrowanych i słabszy złoty. Później jednak wzrost cen, może zwalniać, ponieważ będzie tłumiony przez spowolnienie gospodarki. - Dane o PKB potwierdziły, że wzrost gospodarczy stopniowo się obniża – czytamy w komunikacie. RPP zwraca uwagę, że kwietniowe dane o produkcji w przemyśle i budownictwie oraz sprzedaży detalicznej wskazują na możliwość dalszego obniżenia dynamiki wzrostu gospodarczego.
W komunikacie Rada zasugerowała, że nie wyklucza dalszego dostosowania stóp procentowych. Jednak już podczas konferencji prezes Marek Belka wypowiedział się w łagodniejszym tonie. - W komunikacie po kwietniowym posiedzeniu zapowiedzieliśmy podwyżkę. Dzisiaj takiej zapowiedzi nie doczytuję się – powiedział. Obecny na konferencji prasowej Adam Glapiński zaprzeczył jednak, żeby podejście Rady stało się bardziej łagodne. - Podtrzymujemy optykę widzenia gospodarki i inflacji, którą mieliśmy poprzednio – powiedział.
Elżbieta Chojna-Duch podkreśliła, że na posiedzeniu w lipcu Rada będzie wnikliwie analizować nową projekcję inflacji. Ważna będzie też reakcja rynków finansowych na wyniki wyborów w Grecji, które odbędą się 17 czerwca.