Deflacja hamuje, nie ma powodu do cięcia stóp

Ceny konsumpcyjne malały w marcu wolniej niż w lutym. RPP nie widzi powodu do powrotu do dyskusji o cięciu stóp.

Aktualizacja: 16.04.2015 07:21 Publikacja: 16.04.2015 06:00

Deflacja hamuje, nie ma powodu do cięcia stóp

Foto: GG Parkiet

Indeks cen konsumpcyjnych (CPI) spadł w marcu o 1,5 proc. w ujęciu rok do roku – podał w środę GUS. To oznacza, że utrzymująca się od lipca ub.r. w Polsce deflacja zaczęła słabnąć, ale nie tak bardzo, jak oczekiwali ekonomiści. W lutym ceny spadły bowiem o 1,6 proc. rok do roku, a mediana prognoz ankietowanych przez „Parkiet" ekonomistów zakładała, że w marcu zmniejszyły się tylko o 1,3 proc.

Bazowa inflacja w dół

W ujęciu miesiąc do miesiąca CPI wzrósł o 0,2 proc. po czterech z rzędu zniżkach. To sugeruje, że presja deflacyjna rzeczywiście ustępuje. Większość ekonomistów oczekuje, że od IV kwartału br. ceny znów zaczną rosnąć.

Ale według ekonomistów mBanku nie można wykluczyć, że deflacja utrzyma się do końca br. Z ich wyliczeń wynika, że gdyby nie stabilizacja cen ropy naftowej, deflacja pogłębiłaby się w marcu do 1,7 proc. Na utrzymywanie się presji deflacyjnej wskazuje według nich to, że tzw. inflacja bazowa – nieobejmująca chwiejnych cen energii i żywności i dzięki temu lepiej oddająca tendencje cenowe w krajowej gospodarce – najprawdopodobniej zmalała z 0,4 proc. w lutym do 0,2 proc. w marcu. Nie wykluczają, że w kolejnych miesiącach tak liczona dynamika cen może zejść poniżej zera.

Inni ekonomiści, choć zgadzają się, że inflacja bazowa w marcu wyhamowała (oficjalne dane poda w czwartek NBP), nie upatrują w tym powodu do niepokoju. W ocenie Urszuli Kryńskiej z Banku Millennium deflacja wciąż ma charakter podażowy, tzn. spowodowana jest spadkiem cen surowców energetycznych i rolnych. I choć niskie ceny tych towarów przekładają się powoli na inne składniki CPI, to nic nie wskazuje na to, aby Polsce groziła spirala deflacyjna.

Cykl zakończony

Sytuację komplikuje wyraźna w tym roku aprecjacja złotego. Jeśli się utrzyma, może pogłębiać deflację poprzez swój ujemny wpływ na ceny produktów z importu oraz na eksport, a więc też tempo wzrostu PKB. W ocenie ekonomistów mBanku może to zmusić Radę Polityki Pieniężnej do ponownego cięcia stóp procentowych. Taką decyzję gremium to mogłoby podjąć najprawdopodobniej dopiero po zmianie składu na początku 2016 r. W marcu bowiem, ogłaszając obniżkę głównej stopy o 0,5 pkt proc., do najniższego w historii poziomu 1,5 proc., RPP oświadczyła, że to kończy cykl łagodzenia polityki pieniężnej.

Po tamtej deklaracji przebieg kwietniowego posiedzenia Rady, zakończonego w środę, był łatwy do przewidzenia. Stopy pozostały bez zmian. „Dokonane w marcu dostosowanie polityki pieniężnej – przy utrzymującym się stabilnym wzroście gospodarczym, oczekiwanej poprawie koniunktury w strefie euro i dobrej sytuacji na krajowym rynku pracy – ogranicza ryzyko utrzymania się inflacji poniżej celu w średnim okresie" – napisała Rada w komunikacie.

Ze sprawozdania z marcowego posiedzenia Rady wynika, że jej członkowie w nadzwyczajnych okolicznościach byliby skłonni wrócić do dyskusji o cięciu stóp. Część ekonomistów za taką okoliczność uważa właśnie dalsze umocnienie waluty.

Strefa euro | EBC zamierza kontynuować skup obligacji

– Istnieją klarowne dowody na to, że zastosowane przez nas narzędzia polityki pieniężnej są skuteczne. Spodziewamy się, że ożywienie gospodarcze w strefie euro będzie się stopniowo rozszerzało i umacniało – powiedział na środowej konferencji prasowej prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi.

Odniósł się w ten sposób do prowadzonego przez EBC od jesieni ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE), czyli skupu papierów wartościowych za wykreowane pieniądze. W marcu EBC znacząco zwiększył skalę tego programu, dodając do listy skupowanych papierów obligacje skarbowe państw eurolandu. Od tego czasu do września 2016 r., jak deklarował, zamierza co miesiąc wydawać w ramach QE 60 mld euro. Oznaki ożywienia gospodarczego w eurolandzie sprowokowały jednak spekulacje, że frankfurcka instytucja tego celu nie zrealizuje. Na konferencji po środowym posiedzeniu Rady Prezesów EBC Draghi powtórzył jednak, że QE będzie kontynuowany do września 2016 r. albo do momentu, aż dynamika cen na trwałe wróci na pożądaną scieżkę. EBC ma za zadanie utrzymywać roczną inflację w strefie euro tuż poniżej 2 proc., tymczasem od czterech miesięcy w gospodarce tej utrzymuje się deflacja.

– Jestem szczerze zaskoczony tym, jaką uwagę zaledwie miesiąc po rozpoczęciu skupu obligacji skarbowych poświęca się możliwości wcześniejszego zakończenia tego programu – powiedział prezes frankfurckiej instytucji. Jego wystąpienie przerwała chwilowo kobieta, która wskoczyła na dzielące go od audytorium biurko i próbowała obsypać go konfetti. Jej motywy nie są jeszcze znane, ale protesty towarzyszyły też niedawno otwarciu nowej siedziby EBC.

Gospodarka krajowa
PMI dla polskiego przemysłu w dół. Optymizm w branży dawno tak nie tąpnął
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce wyraźnie w dół. Jest najniższa od miesięcy
Gospodarka krajowa
Podatek katastralny w Polsce? „Nieodzowny”
Gospodarka krajowa
Rynek usług ładowania e-aut czeka konsolidacja
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka krajowa
Co gryzie polskiego konsumenta?
Gospodarka krajowa
Spółki toną w raportach. Deregulacja chce to zmienić. Znamy szczegóły postulatów