Jak tłumaczą, konflikt między Rosją a Ukrainą oraz niższy wzrost gospodarczy w strefie euro zwiększyły presję na europejski sektor bankowy. W efekcie banki są zmuszone do zmiany swojej strategii: mogą wycofać się z wybranych segmentów działalności, a nawet z niektórych rynków. – Jestem przekonany, że po zakończeniu etapu dostosowywania strategii do nowych warunków, banki będą wnosić ważny wkład w rozwój gospodarczy i społeczny tego regionu – podkreśla prezes RBI Karl Sevelda.
Analitycy zauważają, że zarówno Polska, jak i Czechy i Słowacja nadal pozostają rynkami o wysokim potencjale wzrostu i niedużym nasyceniu usługami pośrednictwa finansowego. – Możemy więc liczyć na to, że wartość kredytów i aktywów będzie rosła szybciej niż PKB – zaznacza Gunter Deuber, dyrektor działu analiz rynków Europy Środkowo- -Wschodniej RBI i jeden z autorów raportu.
Jak dodają eksperci, optymizmem napawa także spadek udziału przeterminowanych kredytów (tzw. NPL) w portfelach banków. – W 2014 r. średnia wartość wskaźnika NPL dla całego regionu Europy Środkowej spadła z 9,1 proc. do 8,5 proc. Eksperci spodziewają się jednak pogorszenia NPL na Wschodzie. – Wskaźnik NPL w Rosji osiągnie wartość od 8 do 10 proc., a na Ukrainie może wzrosnąć z 40 proc. o kolejne 15 pkt proc. – zaznacza Elena Romanova z RBI.