Pod koniec marca część uczestników konkursu „Parkietu", „Rzeczpospolitej" i NBP na najlepszego analityka makroekonomicznego roku liczyła się z możliwością 4-proc. tempa wzrostu PKB w ostatnim kw. br. W najnowszych prognozach, nadsyłanych pod koniec czerwca, optymiści wskazują, że taki scenariusz może się zrealizować już w bieżącym kwartale.
Mediana (środkowa wartość) przewidywań ekonomistów jest oczywiście nieco niższa (3,8 proc.), ale wyraźnie wyższa niż w marcu (3,5 proc.) i grudniu (3,1 proc.). Perspektywy wzrostu gospodarki w kolejnych kwartałach, do połowy przyszłego roku, także wydają się uczestnikom konkursu lepsze niż jeszcze w marcu. W IV kw. br., jak wskazuje mediana prognoz, PKB powinien się zwiększyć o 3,9 proc., najbardziej od IV kw. 2012 r.
Boom inwestycyjny trwa
– Wzrost PKB w tempie nieco powyżej 3 proc., jak w ostatnich kwartałach, jest odległy od potencjału, jaki ma polska gospodarka. Bezrobocie maleje, co będzie się przekładało na wzrost popytu. Dodatkowo sytuacja w Europie nieco się uspokoiła. Dlatego wzrost gospodarki w tempie ponad 4-proc. wydaje mi się jak najbardziej realny – tłumaczy „Parkietowi" dr Wojciech Zatoń z Uniwersytetu Łódzkiego.
Jednym z napędów polskiej gospodarki był ostatnio popyt inwestycyjny. W I kw. inwestycje wzrosły o 11,4 proc. rok do roku i dodały do tempa wzrostu PKB 1,4 pkt proc. Choć jest wątpliwe, aby nakłady brutto na środki trwałe – jedna z pięciu zmiennych, których kształtowanie się przewidują uczestnicy konkursu – nadal rosły w takim tempie, ekonomiści podwyższyli nieco swoje prognozy w stosunku do marca. Zakładają, że w najbliższych kwartałach inwestycje będą się zwiększały w tempie około 9 proc. rocznie.
– Względnie optymistyczne prognozy makroekonomiczne oraz brak rysujących się w krótkim okresie poważniejszych zagrożeń wewnętrznych będą skutkowały dalszym wzrostem dynamiki inwestycji prywatnych. Coraz większego tempa nabierają też inwestycje publiczne, realizowane w ramach nowej perspektywy unijnej. Poprzez efekty mnożnikowe oddziaływały będą one korzystnie na kondycję wielu branż polskiej gospodarki. To o tyle istotne, że inwestycje są warunkiem koniecznym dla podtrzymania wzrostu gospodarczego w dłuższym okresie, a stopa inwestycji w gospodarce w dalszym ciągu pozostaje na poziomie niezadowalającym, jeśli chodzi o potrzeby rozwojowe polskiej gospodarki – ocenia Jacek Fundowicz, ekspert Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.