Mimo całkowitej jednomyślności ekonomistów odnośnie do tego, jaka będzie decyzja Rady Polityki Pieniężnej po posiedzeniu z 2 i 3 lutego, na wieść o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian, złoty zareagował wyraźnym umocnieniem. Co prawda nasza waluta zyskiwała już od rana, jednak po komunikacie RPP dodatkowo nadrobiła i po godz. 14.00 za euro płacono 4,40 zł, o 0,5 proc. mniej niż na wtorkowym zamknięciu, za dolara 4,02 zł – o 0,7 proc. mniej, a za franka szwajcarskiego 3,96 zł, o 0,4 proc. mniej.
Inwestorzy wyręczyli RPP
Rada obradowała w niepełnym ośmioosobowym składzie (członków powinno być dziesięciu) – Grażyna Ancyparowicz i Eryk Łon, którzy zastąpią Andrzeja Bratkowskiego i Elżbietę Chojnę-Duch, nie złożyli jeszcze przysięgi w Sejmie. Zrobią to 10 lutego, jednocześnie z wyborem trzeciego „sejmowego" członka RPP, na miejsce Anny Zielińskiej-Głębockiej, której kadencja kończy się dzień wcześniej.
To jednak niejedyny powód, dla którego inna decyzja RPP nie była brana pod uwagę. Przy okazji tekstu o prognozach wskaźników ekonomicznych publikowanych w lutym pisaliśmy, że ankietowani przez nas eksperci nie spodziewają się odbicia kursu złotego. Skoro obniżka ratingu Polski przez Standard & Poor's oraz spadek apetytu na ryzyko na globalnych rynkach finansowych doprowadziły do znacznego osłabienia naszej waluty, trudno oczekiwać, żeby przyłożyła się do tego jeszcze RPP. W rezultacie już tylko dziewięciu z 23 ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet" spodziewa się obniżki stóp do połowy 2016 r. Jeszcze na początku stycznia oczekiwało jej 17 na 24 ankietowanych.
Deflacja się utrzyma
– Nie mam wrażenia, aby przybliżał się moment, w którym Rada zacznie podnosić stopy – powiedział Marek Belka na konferencji po posiedzeniu, odpowiadając na pytania dziennikarzy. – Nie widzę też zbliżających się perspektyw obniżki stóp. Obecny poziom sprzyja utrzymaniu gospodarki na ścieżce wzrostu – dodał.
Prezes NBP przyznał, że musi posypać głowę popiołem w sprawie deflacji. – Głęboko się myliłem, zapowiadając jej koniec. Nie przewidzieliśmy kolejnego załamania poziomu cen ropy i surowców – podkreślił. Dlatego jego zdaniem w najbliższych miesiącach ujemna inflacja się utrzyma. – Natomiast inflacja bazowa (po wyłączeniu cen energii i żywności) prawdopodobnie nieznacznie wzrośnie – poinformował Belka.