Na finiszu są prace nad poluzowaniem warunków ogłaszania upadłości konsumenckiej. Projekt nowelizacji prawa upadłościowego i niektórych innych ustaw został we wtorek uchwalony przez sejmową Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Luzowanie zasad
W czwartek będzie rozpatrywany na posiedzeniu Sejmu i można przypuszczać, że jeszcze w tym tygodniu zostanie przez posłów uchwalony i przekazany do dalszych prac w Senacie.
Zmiany budzą jednak sprzeciw instytucji finansowych – banków i pożyczkodawców. Ich zdaniem mogą stanowić zagrożenie dla systemu bezpieczeństwa finansowego i pewności obrotu cywilnego i gospodarczego. Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych ocenia aktualne, wprowadzone z końcem 2014 r., uregulowania upadłości konsumenckiej jako prawidłowe, wskazując, że interesy wierzycieli i konsumenta są należycie wyważone.
Przede wszystkim punktem sporu jest zmiana sposobu ogłaszania przez sąd upadłości. Do tej pory sądy odrzucały wnioski w sytuacji, gdy konsument doprowadził do swojej niewypłacalności wskutek „rażącego niedbalstwa", czyli gdy działał lekkomyślnie, zwiększając nadmiernie swoje zadłużenie i licząc się z możliwymi problemami. Taka konstrukcja przepisów zdaniem pożyczkodawców wskazywała, że pomoc niesiona przez upadłość konsumencką kierowana była do rzetelnych klientów, którzy popadli w problemy np. z powodów losowych.
Od wejścia w życie nowej ustawy, planowanego z początkiem nowego roku, przesłanka „rażącego niedbalstwa" dla sądu nie będzie miała znaczenia. Jedyną przesłanką skutkującą ogłoszeniem upadłości będzie niewypłacalność dłużnika. Taka liberalizacja zdaniem pożyczkodawców negatywnie wpłynie na moralność finansową Polaków i przyczyni się do częstszego, bezpodstawnego korzystania z upadłości konsumenckiej oraz umarzania długów. To może prowadzić do „hazardu moralnego", zaciągania zobowiązań, licząc się z dużym ryzykiem ich niespłacenia.