Normalizacja polityki pieniężnej coraz bliżej

Najważniejsze ośrodki analityczne na świecie oczekują, że w tym roku globalny wzrost gospodarczy przekroczy 5 proc., a cena ropy naftowej w dalszym ciągu pozostanie na wysokim poziomie.

Publikacja: 29.06.2021 06:46

W swoim najnowszym raporcie Bank Światowy, którym kieruje David Malpass, wskazuje, że już w kwietniu

W swoim najnowszym raporcie Bank Światowy, którym kieruje David Malpass, wskazuje, że już w kwietniu 2021 roku inflacja znajdowała się powyżej poziomu sprzed pandemii.

Foto: Bloomberg

Po prawie półtorarocznej walce ze skutkami rozprzestrzenienia się koronawirusa na świecie globalna gospodarka powoli się odbudowuje wraz z postępującymi szczepieniami (w państwach rozwiniętych), poprawiającą się aktywnością ekonomiczną oraz luzowaniem obostrzeń epidemicznych. Dynamiczne odbicie, chociaż wciąż wydaje się kruche ze względu na pojawiające się nowe mutacje wirusa SARS-CoV-2, skutkuje też przyspieszeniem globalnej inflacji.

W swoim najnowszym raporcie Bank Światowy wskazuje, że już w kwietniu 2021 r. inflacja znajdowała się powyżej poziomu sprzed pandemii. Dotyczy to 80 proc. krajów, zarówno tych rozwiniętych, jak i gospodarek wschodzących. Przyczyny wzrostu cen są różne. Do głównych czynników napędzających ceny na świecie należą: gwałtowne odreagowanie popytu po okresie zamknięcia gospodarek, wzrost cen ropy naftowej oraz zaburzenia po stronie podaży. Dodatkowo w przypadku krajów rozwijających się wzrost inflacji był spowodowany przez osłabienie się lokalnych walut. W pierwszej połowie 2020 r. w jednej trzeciej państw krajowe waluty osłabiły się względem dolara o dziesięć i więcej procent. Nie zdołały jednak w pełni odrobić tych strat w drugiej połowie 2020 r. i w rezultacie 20 proc. państw rozwijających się zakończyło poprzedni rok z niższym kursem walutowym niż na koniec 2019 r. Jak wskazują ekonomiści Banku Światowego, w przypadku tych gospodarek 10-procentowa deprecjacja przekłada się na wzrost cen konsumpcyjnych o około 1 proc. w ciągu następnego roku i jest szczególnie widoczna w okresach zawirowań zarówno na świecie, jak i na rynku lokalnym. Według wyliczeń Banku Światowego w gospodarkach rozwijających się (określanych jako ang. emerging markets and developing economies, EMDE), których waluty osłabiły się o 10 proc. i więcej względem dolara w 2020 r., mediana inflacji wyniosła 6,8 proc. i była o trzy punkty procentowe wyższa niż w pozostałych krajach wschodzących. Wśród państw, których waluty osłabiły się o ponad 10 proc. do dolara w 2020 r., są Argentyna (-29 proc.), Brazylia (-22,5 proc.), Turcja (-20 proc.), Rosja (-16,7 proc.). W przypadku najsłabiej rozwiniętych gospodarek przecena walut lokalnych sięgnęła nawet 47 proc. (dolar Surinamu), a ponad 15-procentowej deprecjacji doświadczyła Ukraina i wiele walut państw Afryki (Etiopia, Mozambik, Zambia, Angola) oraz Azji Centralnej.

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Reklama
Gospodarka krajowa
Najpierw Fitch, teraz Moody's. Kolejna agencja ścina perspektywę polskiego ratingu
Gospodarka krajowa
Budownictwo zawodzi, płace rosną coraz wolniej. Co zrobi RPP?
Gospodarka krajowa
Przeciętne wynagrodzenie w firmach rośnie wolniej od oczekiwań. Zatrudnienie spada
Gospodarka krajowa
Inflacja bazowa najniższa od 5,5 roku, również alternatywne miary inflacji w dół
Gospodarka krajowa
Rośnie deficyt i dziura dochodowa w budżecie. MF podał nowe dane
Gospodarka krajowa
GUS zrewidował inflację za sierpień w górę. Wciąż to jednak najmniej od dawna
Reklama
Reklama