Produkt krajowy brutto Polski zwiększy się w tym roku o 5 proc. – ocenili w piątek ekonomiści z mBanku w reakcji na zaskakująco dobre dane dotyczące wzrostu gospodarki w I kwartale. Ich dotychczasowa prognoza, która zakładała zwyżkę PKB o 4,5 proc. i należała do najbardziej optymistycznych, stała się zaś scenariuszem dominującym wśród ekonomistów. Spowolnienie, która miało nadejść po dwóch latach najszybszego od dekady rozwoju polskiej gospodarki w tempie 5 proc. rocznie, zostało na razie odwołane.
Działają wszystkie cylindry
Jak podał w piątek GUS, w I kwartale produkt krajowy brutto Polski zwiększył się realnie (tzn. w cenach stałych) o 4,7 proc. rok do roku, a nie o 4,6 proc., jak szacował wstępnie przed trzema tygodniami. Tymczasem już tamten szybki szacunek przebił oczekiwania ankietowanych przez „Parkiet" ekonomistów, którzy przeciętnie oceniali, że tempo rozwoju polskiej gospodarki zmalało do 4,4 proc. rocznie z 4,9 proc. w IV kwartale. A gdy miniony kwartał się zaczynał, spodziewali się, że przyniesie wyhamowanie wzrostu do zaledwie 4,1 proc.
Dużym zaskoczeniem okazała się też struktura wzrostu PKB w I kwartale. I to ona jest źródłem optymizmu ekonomistów. „Gospodarka pędzi na wszystkich cylindrach" – podsumowali analitycy z PKO BP.
Inwestycyjny boom
Wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych, które są głównym paliwem boomu gospodarczego z ostatnich lat, zwiększyły się o 3,9 proc. rok do roku, najmniej od II kwartału 2016 r., gdy program 500+ nie zdążył jeszcze przełożyć się na konsumpcję. Ekonomiści oczekiwali stabilizacji dynamiki wydatków gospodarstw domowych na poziomie 4,2 proc. rok do roku.