Miłośnicy większych, giełdowych wrażeń muszą uzbroić się w cierpliwość. Początek wtorkowej sesji nie przyniósł bowiem znaczących ruchów głównych indeksów. W pierwszych minutach oscylowały one przy poziomach zamknięcia z wczoraj. WIG20 tracił po 30 minutach handlu około 0,1 proc. Brak większych ruchów można tłumaczyć m.in. ubogim kalendarzem makro we wtorek. Również w otoczeniu, w porównaniu z poniedziałkiem, jest więcej spokoju. W efekcie niewielkie zmiany o poranku notowały także takie europejskie indeksy, takie jak niemiecki DAX czy też francuski CAC40.
Czytaj więcej
Nagła dymisja premiera Francji wywołała przecenę na giełdzie w Paryżu. Tymczasem w Japonii zapowi...
Wall Street wciąż się bawie
Nie zatrzymują się za to indeksy amerykańskie. S&P 500 zyskał wczoraj prawie 0,4 proc., a Nasdaq urósł 0,7 proc. - Katalizatorem wzrostów stało się drożejące o 23,71 proc. AMD, które podpisało z OpenAI umowę dotyczącą budowy infrastruktury związanej ze sztuczną inteligencją. Tak jak w poprzednich przypadkach, nie jest do końca jasne w jaki sposób OpenAI zamierza ją sfinansować - spółka wydaje na poziomie umownym setki miliardów, a wkrótce potencjalnie biliony dolarów, których zwyczajnie nie ma. W poniedziałek poza AMD drożał dzięki umowie również Microsoft (2,17 proc.), 2,07 proc. zyskiwał Alphabet, 5,45 proc. urosła Tesla – wskazuje Kamil Cisowski z DI Xelion.
Tak, jak zostało to już wspomniane, dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny pozostawia wiele do życzenia. Z tej strony nie ma więc co liczyć na jakieś większe atrakcje rynkowe. Na uwadze trzeba oczywiście mieć wątek polityczny we Francji, który wczoraj dał się we znaki tamtejszej giełdzie. W Stanach Zjednoczonych trwa zaś government shutdown, chociaż patrząc na to, co dzieje się na rynkach, nikt tym za bardzo się nie przejmuje.