Patrząc na ten tydzień na warszawskiej giełdzie są dwie wiadomości: zła i dobra. Zacznijmy od tej złej. Przewagę na rynku nadal mają niedźwiedzie. Dobra wiadomość jest zaś taka, że przewaga ta jest niewielka. W poniedziałek WIG20 zanotował jedynie symboliczny spadek. We wtorek presja podaży była większa, ale ostatecznie sesja nie wypadła aż tak źle, jak można było się spodziewać.
Od początku wtorkowej sesji na GPW mieliśmy przewagę koloru czerwonego. WIG20 w pierwszej części notowań spadał o około 0,7 proc. Co prawda w Europie również przeważał kolor czerwony, ale i tak nasz rynek jednak należał do grona tych słabszych. Głównie działo się to za sprawą akcji Orlenu, które w ciągu dnia były przeceniane o ponad 2 proc. Patrząc na same spółki można jednak powiedzieć, że to i tak nic nadzwyczajnego. Inna spółka biznesu surowcowego, czyli JSW w ciągu dnia notowała prawie dwucyfrową przecenę, a ruch ten został sprowokowany przez wyniki finansowe, a przede wszystkim fakt, że audytor odmówił oceny sprawozdania finansowego spółki.
Czytaj więcej
GPW opublikowała listę firm które wejdą do segmentu NC Focus według nowych zasad. Są one ostrzejs...
Wrzesień nie taki straszny dla GPW
W drugiej części dnia sytuacja na GPW zaczęła się jednak poprawiać. Krok po kroku byki zaczęły odzyskiwać teren. Do pełni sukcesu co prawda nieco zabrakło, ale i tak udało się wyraźnie ograniczyć skalę przeceny na warszawskim parkiecie. Ostatecznie WIG20 stracił bowiem jedynie 0,2 proc. Spadkami dzień zakończyły także średnie i małe spółki. mWIG40 stracił 0,1 proc., zaś sWIG80 spadł 0,15 proc.
Dwie sesje i dwa dni spadków. Takie są fakty w tym tygodniu na GPW. Z drugiej jednak strony widać, że rynek nie bardzo ma pomysł, by rozwinąć mocniejszy ruch w jedną lub drugą stronę. Warto jednak też zwrócić uwagę na nieco szerszą perspektywę. WIG20 wrzesień zamknął jednak prawie 2 proc. na plusie, a przecież wrzesień owiany jest złą sławą na rynkach. My przeszliśmy przez ten okres w zasadzie suchą stopą, co pozwala też z optymizmem patrzeć na ostatni kwartał roku. Oczywiście nadal dużo będzie zależało od nastrojów zewnętrznych. Tutaj Wall Street zaczyna górować nad Europą. Czy jednak faktycznie jest to problem dla GPW?