Dziś kolejny dzień rozmów. Komentarze, jakie pojawiały się na przestrzenia ostatnich dni były raczej zachęcające. Zbliżenie stanowisk powinno zwiększyć popyt na ryzyko. Jak na razie przedłużająca się niepewność nieznacznie sprowadza na południe notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy. Futures na S&P500 ciągle utrzymuje się powyżej 6000 pkt.
Na Starym Kontynencie ostatnie godziny wyglądają nieco gorzej, a niemiecki Dax spada w kierunku 24000 pkt. Jak na razie pojawiają się pozytywne przecieki jeśli chodzi o negocjacje z Chinami, w przypadku Europy rozmowy wciąż toczą się za zamkniętymi drzwiami i można domyślać się, że ze względu na ilość decydentów są trudniejsze.
Na rynku walutowym niewiele się dzieje, a kurs EURUSD utrzymuje się powyżej 1.14. Nieco dziś na wartości stracił japoński jen, po komentarzu szefa Banku Japonii sugerującym, że daleko jest jeszcze do osiągnięcia inflacji w długim terminie na poziomie 2%. Stopniowo zbliżamy się do posiedzenia Fed, które odbędzie się już w przyszłym tygodniu. Oczywiście obniżka stóp nie wchodzi w grę, ale komunikacja może stopniowo się zmieniać. Dziś kalendarium makroekonomiczne podobnie jak i wczoraj nie należy do ciekawych, a wszyscy czekają na konkrety rozmów handlowych. Jutro poznamy majowe dane o amerykańskiej inflacji za maj.
Złoty od początku tygodnia wyraźnie odrabia ubiegłotygodniowe straty, a kurs EURPLNa wraca w okolice 4.25. Za dolara płacimy 3.73. Pozytywny wynik negocjacji handlowych powinien także wesprzeć notowania krajowej waluty. Nadzieje na osiągniecie porozumienia pchają coraz wyżej kurs ropy, a baryłka WTI dobija do strefy oporu zlokalizowanej w okolicy 65 USD. Złoto stabilne, ale koncyliacyjny ton rozmów handlowych może zaciążyć na jego notowaniach w krótkim okresie.