Zarówno sentyment konsumentów wg Conference Board oraz dane regionalne dotyczące aktywności ekonomicznej w przemyśle (indeks Richmond) wypadły gorzej od oczekiwań, kontrastując z optymistyczną narracją Fed. Amerykańskie indeksy są na ten moment na delikatnym plusie: S&P500 notowany jest 0.05% wyżej, Dow Jones dodaje 0.19%, Nasdaq zyskuje 0.21%, zaś indeks małych spółek rośnie o 0.1%.
Europejskie indeksy zamykają sesję również na zielono, a wczorajsze straty nadrabia sektor finansowy. Niemiecki DAX rośnie o 0.74%, francuski CAC40 zyskuje 1.24%, brytyjski FTSE 100 notowany jest 0.3% wyżej. Królem wzrostów jest za to rodzimy WIG, który na koniec sesji. dodaje 2.22%
Byczą sesję na GPW napędzał dzisiaj przede wszystkim sektor materiałowy. Wzrosty notuje m.in KGHM (+4.8%), Grupa Kęty (+3.6%), JSW (+2.9%), oraz Stalprodukt (+2.8%). W centrum uwagi pozostaje rynek miedzi. Cena surowca poszybowała dzisiaj w górę o blisko 2.7%, wchodząc na najwyższe od połowy lipca poziomy. Hossa podtrzymywana jest przez zapowiedzi dalszych obniżek stóp procentowych w Chinach, co generuje oczekiwania ożywienia gospodarczego i zwiększonego popytu na surowce na największym globalnym rynku miedzi. Z kolei największym przegranym na GPW pozostaje 11 Bit Studios. Akcje dewelopera gier kontynuują swój drastyczny spadek, notując na koniec dnia stratę rzędu 12% pomimo sprzedaży ponad 350 tys. kopii nowego Frostpunka 2.
Dobrej passie KGHMu sprzyjają również sukcesy nowych projektów odkrywczych spółki. KGHM wraz z Azimut Exploration ogłosiło odkrycie wysokiej jakości złóż niklu, miedzi oraz platyny w James Bay (region Quebecu, Kanada). Odkrywki prowadzone we współpracy obu przedsiębiorstw trwały od 2022 roku. Spółce sprzyjają również dane dotyczące sprzedaży miedzi, która w sierpniu wzrosła o 8% w ujęciu rok do roku.
Głośno jest również wokół JSW, na kilka dni przed publikacją wyników za I półrocze 2024. W ciągu dnia akcje odnotowały spadek, po tym jak nowy prezes JSW wyraził w liście swoje zaniepokojenie wobec obecnej struktury zatrudnienia spółki. Ryszard Janta zwrócił przede wszystkim uwagę na nieproporcjonalny przyrost liczby pracowników administracyjnych w porównaniu do dynamiki na stanowiskach technicznych, co budzi obawy o potencjalną redukcję zatrudnienia. Atmosfera wobec nadchodzącego raportu, który został odwleczony w ubiegłym miesiącu, ulega zatem dalszemu rozkładowi, po tym jak raport kwartalny już wykazał gorszą sprzedaż i wydobycie. JSW zamyka sesję na plusie, jednak niewiadomą wciąż jest to, czy trwająca hossa na rynkach materiałowych będzie w stanie podtrzymać kurs akcji po potencjalnie słabym raporcie finansowym.