Podczas azjatyckich godzin handlu dominowała zieleń. Podobnie sytuacja wygląda po otwarciu na Starym Kontynencie. Europejskie akcje wspierają nadzieje dwóch obniżek w wykonaniu EBC przed końcem roku. W tym tonie wypowiedział się Olli Rehn z EBC. To osłabiło kurs wspólnej waluty, a para EURUSD zeszła poniżej 1.07.
Niemiecki Dax także próbuje wrócić w okolice 18500 pkt. W Europie hamulcowym pozostaje Francja, gdzie parkiet dziś jest na minusie. W najbliższy weekend odbędą się przyspieszone wybory do parlamentu, a w sondażach prowadzą ugrupowania skrajne. Ich wygrana może zmienić układ sił w Europie, a rynku nie lubią niepewności. To w najbliższym czasie główny czynnik ryzyka.
Na rynku walutowym warto zwrócić uwagę, że kurs USDJPY zbliża się do psychologicznego poziomu 160 jenów za każdego dolara. To generuje coraz większe ryzyko interwencji walutowych ze strony japońskich władz tak jak to miało miejsce w końcówce kwietnia. W gronie G10 dobrze wygląda dziś dolar australijski. To po wyższych od oczekiwań danych o majowej inflacji. Wzrosła ona do 4.0% r/r z 3.6% r/r, co obrazuje utrzymującą się presję cenową. Dziś kalendarium makroekonomiczne jest praktycznie puste. Przed końcem tygodnia pojawi się tylko garść odczytów z USA.
Na rynku ropy cały czas utrzymuje się dobry sentyment, a baryłka WTI wychodzi powyżej 81 USD. Przez mniejszy popyt z Chin miedź spadła do najniższego poziomu od 2 miesięcy i wyceniana jest na poziomie 9500 USD za tonę.
US500.f; D1