Na Starym Kontynencie pojawił się raport EBC o sytuacji kredytowej w strefie euro. Jak się okazuje banki po raz pierwszy od ponad dwóch lat obniżyły w ubiegłym kwartale wymogi w kontekście udzielania kredytów hipotecznych. Mimo to odnotowano niewielki spadek popytu na kredyty gospodarstw domowych. Natomiast w przypadku firm można było zaobserwować znacznie mniejszą aktywność w zakresie finansowania dłużnego. W porze wieczorowej opublikowany został raport o stanie zapasów paliw według API. Zgodnie z nim zapasy ropy w USA wzrosły o ponad 3 mln baryłek podczas, gdy konsensus rynkowy zakładał 2.4 mln.
Nie bez powodu inwestorzy ostrożnie podchodzili do handlu w tych pierwszych dniach tygodnia. Dziś w końcu poznamy inflację konsumencką w USA za marzec, która będzie kluczowa pod kątem dalszej polityki monetarnej Fed. Wskaźnik CPI powinien wzrosnąć w ujęciu rocznym z 3.2% do 3.4%, a miesiąc do miesiąca oczekuje się spadku dynamiki z 0.4% do 0.3%. Rynek spodziewa się, że inflacja bazowa nieznacznie spadnie, z 3.8% do 3.7% r/r oraz z 0.4% do 0.3% m/m. Przypomnijmy, że przebicie prognoz rynkowych będzie wspierać jastrzębie skrzydło Rezerwy Federalnej, co byłoby impulsem dla popytu na dolara. Generalnie warto jeszcze zwrócić uwagę na późniejsze wypowiedzi bankierów centralnych z Fed, które mogą odnosić się do dzisiejszego odczytu inflacji. Właściwie kwadrans po publikacji danych będzie można posłuchać członkini zarządu Fed Michelle Bowman, natomiast bliżej wieczora wypowie się ponownie Austan Goolsbee z oddziału Fed w Chicago. Na zakończenie dnia będzie można rzucić okiem na protokół z ostatniego posiedzenia FOMC.
Na rynku ropy kluczowy będzie dziś oficjalny raport o stanie zapasów paliw. Prognozuje się, że zapasy ropy wzrosną o 2.4 mln, a benzyny i destylatów spadną o odpowiednio 1.3 mln oraz 1.2 mln baryłek. Obecnie cena baryłki WTI próbuje się ustabilizować w rejonie 85.50 USD. W przypadku złota widoczne są w miarę wyrównane siły, ale póki co jest to jeszcze niewystarczające do zwrotu akcji cenowej na południe. Cena uncji zatem pozostaje przy obszarze 2350 dolarów. Początek dnia sprzyja nieco aktywom ryzykownym. Dax odnotowuje zwyżkę o 0.8%, z kolei kontrakt na S&P 500 znajduje się na 0.2% plusie.
Eurodolar utrzymuje się w rejonie 1.0860, a GBPUSD kontynuuje wzrost w kierunku 1.27. RBNZ nie zaskoczył swoją decyzją o pozostawieniu stóp na tym samym poziomie, aczkolwiek podkreślił ryzyko ponownego wzrostu inflacji. W efekcie dolar nowozelandzki umocnił się, przez co kurs NZDUSD rośnie obecnie do 0.6070.
US500.f; D1