Rynek w pewnym momencie przestał wyceniać pełną obniżkę w lipcu, a zaczął wyceniać pierwszy pełny ruch dopiero we wrześniu. Mimo mocnych danych, rynek akcji wydaje się nie przejmować zmniejszającymi się szansami na obniżki stóp procentowych. Czy teraz dla rynku zdecydowanie ważniejsza jest gospodarka i nadchodzący sezon wyników z Wall Street?
Raport z amerykańskiego rynku pracy przynosi odczyt wzrostu zatrudnienia na poziomie 303 tysięcy etatów! To zdecydowanie więcej niż oczekiwane 200 tys. oraz poprzedni odczyt rzędu 270 tys. Co więcej, stopa bezrobocia spadła do 3,8% r/r i wzrosła stopa partycypacji. To dane, które pokazują, jak wciąż mocno napięty jest rynek pracy. Z drugiej strony dynamika płac spadła zgodnie z oczekiwaniami do poziomu 4,1% r/r z poziomu 4,3% r/r, ale wzrosła w ujęciu miesięcznym, również tak jak oczekiwano o 0,3% m/m. Niższa dynamika płac nakłada mniejszą presję na inflację, ale wciąż pozostaje ona mocno powyżej preferowanego poziomu. Fed wskazywał wielokrotnie, że dynamika w okolicach 3% jest zgodna z 2% celem inflacyjnym. Wobec takich danych i zmniejszających się szans na obniżki wydawałoby się, że indeksy powinny dzisiaj kontynuować mocne spadki. W szczególności, że wczoraj napędzane były oczekiwaniami przesunięcia obniżek ze względu na silnie rosnące ceny ropy naftowej. S&P 500, Nasdaq oraz DJIA wyraźnie dzisiaj odbijają, na chwilę przed rozpoczęciem sezonu wyników w USA.
Sezon wyników zbliża się wielkimi krokami i w pełni rozpocznie się dokładnie za tydzień, kiedy poznamy wyniki takich spółek związanych ze światem finansowych jak JP Morgan, Wells Fargo, Citigroup oraz Blackrock. To właśnie na tej ostatniej spółce może skupić się uwaga rynkowa, ze względu na oferowanie funduszy typu ETF na Bitcoina i mocnego napływu środków do tych aktywów. Patrząc na cały sektor finansowy, oczekuje się, że zyski banków będą rosnąć na poziomie 4,8% r/r, czyli blisko prognozowanego wzrostu dla całego indeksu S&P 500. Ma to mieć miejsce nawet pomimo wyraźnej słabości ze strony regionalnych pożyczkodawców. Co ciekawe w IV kwartale 2023 roku wzrost zysków wyniósł 9%, co może oznaczać, że obecne oczekiwania mogą być dosyć zaniżone.
Na GPW po wczorajszym odbiciu dzisiaj mamy dosyć płaską sesję, ze stratą 0,14% dla indeksu WIG20. Mocno zyskiwały banki, a słabiej radziły sobie spółki energetyczne i detaliczne. Z kolei na Wall Street S&P 500 zyskuje dzisiaj 0,84%, natomiast Nasdaq zyskuje ponad 1,1%.
Michał Stajniak, CFA