WIG20 w piątkowe przedpołudnie zniżkuje o 1 proc., do 2443 pkt. Podobnie zachowują się WIG oraz mWIG40. Najbardziej odporny na pogorszenie nastrojów jest sWIG80, który traci ledwie 0,17 proc. Zachowanie polskiego rynku nie odbiega od tego, co obserwujemy na innych europejskich parkietach. Niemiecki DAX ze zniżką o 1,44 proc. jest dziś jednym z najsłabszych indeksów. Na dole tabeli znajdziemy też francuskiego CAC40, który traci 1,4 proc.
Największą przecenę w Azji ma za sobą gwiazda tego roku, czyli japoński Nikkei 225. Ostatni dzień tygodnia indeks kończył z blisko 2-proc. spadkiem. O prawie 1 proc. spadł koreański Kospi.
Nastroje na rynkach popsuły się po spadkach przy Wall Street. S&P 500 tracił na koniec dnia 1,84 proc., a Nasdaq zanurkował o 2,3 proc. Inwestorzy reagowali na wypowiedzi członków Fedu. „Kashkari z Fedu wskazał, że oczekuje dwóch obniżek w tym roku, ale podkreślił, że jeśli inflacja utknie na obecnych poziomach, w tym roku Rezerwa Federalna może wstrzymać się z luzowaniem polityki. Ku zaskoczeniu rynków obawy te podzielił także Austan Goolsbee z Chicago Fed. Thomas Barkin z Fedu również wyraził przekonanie, że bank musi bardziej upewnić się co do dezinflacyjnej transmisji polityki wobec ostatnich odczytów inflacyjnych i praktyk biznesowych, które mimo niższej siły cenowej, wciąż odnajdują metody podnoszące inflacje” - wskazują eksperci XTB.
Rentowności amerykańskich obligacji dziesięcioletnich w ostatnich dniach wspinają się na nowe tegoroczne rekordy, wybijając się nawet powyżej 4,4 proc., choć w cenach zamknięcia mają problem z wyraźnym pokonaniem szczytów z lutego i marca.
Oprocentowanie polskich obligacji po tym, jak pod koniec marca docierało do 5,6 proc. obecnie oscyluje wokół 5,45 proc.