Poranek maklerów: Korekta na GPW i historyczny wyczyn S&P 500

Poprzedni tydzień przyniósł spadek indeksu WIG20, a na wykresie zaczęła straszyć formacja podwójnego szczytu. Na co zwracają uwagę eksperci na starcie nowego tygodnia na rynkach?

Publikacja: 12.02.2024 08:51

Poranek maklerów: Korekta na GPW i historyczny wyczyn S&P 500

Foto: Radek Pasterski

Miniony tydzień przyniósł spadek wskaźnika największych spółek z GPW o 1,75 proc., a w sam piątek indeks stracił 0,41 proc. Utrzymał się co prawda ważnego poziomu 2300 pkt, ale na wykresie zarysowała się złowieszcza formacja podwójnego szczytu. Inwestorów czeka więc walka o jej zanegowanie i powrót do ostatnich maksimów. Całkowicie odmiennie kształtują się tymczasem nastroje na rynkach zagranicznych. Na rynku we Frankfurcie w zeszłym tygodniu padł nowy historyczny rekord indeksu DAX (blisko 17 050 pkt), choć sam piątek przyniósł spadek tego wskaźnika o 0,22 proc. Jeszcze lepiej wygląda sytuacja w Nowym Jorku. Po piątkowej zwyżce o 0,57 proc. indeks S&P 500 po raz pierwszy w historii zakończył notowania powyżej 5000 pkt (dokładnie 5026,61 pkt). Rekord wszech czasów pobił też technologiczny Nasdaq. Analitycy wskazują przy tym na słabsze zachowanie małych i średnich spółek. Ani bowiem w Niemczech mDAX i sDAX, ani w USA indeks Russell 2000 nie potwierdzają tego, co dzieje się z indeksami największych firm. Hossa nadal jest więc dość wybiórcza i obejmuje głównie najważniejsze firmy. Jeśli chodzi o dane makro, w tym tygodniu analitycy i inwestorzy czekają przede wszystkim na dane o inflacji za oceanem. Ukażą się jutro i mogą zmniejszyć lub nasilić oczekiwania dotyczące luzowania polityki monetarnej przez Fed. Z kolei w czwartek poznamy dane o amerykańskiej sprzedaży detalicznej. Dowiemy się też, jak kształtowała się w styczniu inflacja w naszym kraju.

S&P500 przebił okrągły poziom

Patryk Pyka, DI Xelion

Piątkowa sesja na GPW wpisała się w korekcyjny charakter całego tygodnia. WIG20 zakończył sesję ze spadkiem o 0,41%, a mWIG40 stracił 0,21%. Na lekkim plusie notowania zakończył jedynie sWIG80, który zyskał 0,15%. W defensywnej formie przebiegała również sesja w pozostałej części Starego Kontynentu – niemiecki DAX stracił 0,22% a francuski CAC40 0,24%.

Tymczasem na Wall Street niekwestionowanym liderem nadal pozostaje „wspaniała siódemka”, która wyniosła w piątek S&P500 na nowe rekordy. Wspomniany indeks zyskał 0,57% i po raz pierwszy w historii zakończył notowania powyżej okrągłego poziomu 5000 pkt. Odpowiedni nastrój na rynku ponownie zapewniła Nvidia, której akcje podrożały o ponad 3% po doniesieniach Reutersa o planach rozwoju nowego działu biznesowego skupionego na projektowaniu spersonalizowanych chipów. Producent procesorów nie opublikował jeszcze wyników za poprzedni kwartał (publikacja 21 lutego), a od początku roku jego akcje podrożały już prawie o 50%. Nie ulega wątpliwości, że poprzeczka dla Nvidii została przez rynek zawieszona bardzo wysoko. Spółka jest już bliska prześcignięcia pod względem kapitalizacji Amazona, który jest czwartą co do wielkości spółką notowaną na Wall Street.

Do piątku swoje wyniki opublikowało już prawie 70% spółek notowanych w indeksie S&P500. Zagregowana dynamika zysków jest nieco lepsza w porównaniu do prognoz stawianych na samym początku sezonu wynikowego, jednak zbliżona do oczekiwań zdefiniowanych pod koniec września (od tamtej pory indeks S&P500 zyskał ok. 17%). To sprawia, że pod względem wskaźnikowym eufemistycznie mówiąc „nie jest tanio”, a aktualna wartość relacji ceny do prognozowanego zysku w przypadku indeksu S&P500 wynosi ponad 20 i jest znacząco oderwana od 5- i 10-letniej średniej.

W tym tygodniu w centrum uwagi znajdzie się styczniowy odczyt amerykańskiej inflacji CPI. Konsensus prognoz zakłada spadek CPI z 3,4% r/r w grudniu do 2,9% r/r. W czwartek z kolei dowiemy się jak w poprzednim miesiącu kształtowała się sprzedaż detaliczna, która jest w dużej mierze barometrem siły konsumentów za oceanem. Dane z amerykańskiej gospodarki w ostatnich tygodniach były bardzo dobre, ale nie jest to czynnik jednoznacznie pozytywny, bo za ich sprawą opóźni się cykl obniżek stóp procentowych. Szanse na jego rozpoczęcie w marcu spadły w naszej ocenie niemal do zera.

Tymczasem w Chinach rozpoczyna się świętowanie Nowego Roku Księżycowego, co w praktyce oznacza zamknięcie na ten czas chińskich giełd. Z uwagi na święto państwowe nieczynna była dziś również giełda w Tokio. W momencie pisania komentarza kontrakty futures na najważniejsze indeksy europejskie sugerują pozytywne otwarcie notowań. Zakładamy, że podobnie może ułożyć się początek sesji na GPW.

Tydzień z ważnymi danymi o inflacji

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

Piątkowa sesja zakończyła się umiarkowaną przeceną na Starym Kontynencie, gdzie niemiecki DAX stracił 0,22%, a francuski CAC40 zniżkował 0,24%. Nieco większa skala przeceny miała miejsce lokalnie, gdzie WIG20 stracił 0,41%. Kurs utrzymał się ponad psychologicznym poziomem 2300 pkt. i jest na drodze do jego testowania. Wśród komponentów zaledwie pięć podmiotów zakończyło dzień zyskownie, a liderem wzrostów był CD Projekt, który zyskał 1,09%. Po drugiej stronie spektrum znalazł się Kruk, który stracił 3,40%.

W czwartek 15 lutego GUS przedstawi szacunek inflacji CPI w styczniu. Ekonomiści BNP Paribas prognozują, że ceny dóbr i usług konsumpcyjnych wzrosły w pierwszym miesiącu roku o 0,6% m/m, jednak ze względu na silnie dezinflacyjny efekt bazy (w związku z podniesieniem stawki VAT na zakup czynników energii w styczniu 2023 roku ceny konsumpcyjne wzrosły wówczas aż o 2,5% m/m) roczna inflacja zwolniła do 4,2% r/r z 6,2% r/r w grudniu. W najbliższych miesiącach ekonomiści spodziewają się dalszego wyhamowania dynamiki cen, a w marcu inflacja CPI może zbliżyć się do wynoszącego 2,5% celu Narodowego Banku Polskiego.

Dzień wcześniej w środę poznamy natomiast wstępny szacunek wzrostu PKB w Polsce w czwartym kwartale. Bazując na opublikowanych już danych ekonomiści przewidują, że wolumen wytworzonych dóbr i usług mógł w okresie październik grudzień zwiększyć się o około 1,5% r/r. Spodziewają się, że w bieżącym roku dynamika wzrostu będzie przyspieszać a gospodarka zwiększy się o 4%. W obliczu niepewnej sytuacji zagranicznej aktywność powinna być przede wszystkim napędzana przez popyt krajowy, jednak jego struktura ulegnie zmianie. O ile w ubiegłym roku to inwestycje mocno „podbijały” tempo wzrostu PKB sądzimy, że teraz rolę tą przejmie konsumpcja.

Globalnie, uwaga rynku skupiona będzie na publikowanych we wtorek danych o styczniowej inflacji CPI w USA. Ostatnie mocne dane o rynku pracy w Stanach Zjednoczonych nieco ostudziły rynkowe oczekiwania łagodzenia polityki pieniężnej za oceanem. Jeśli okazałoby się, że presja cenowa w USA nasiliła się na początku, roku mogłoby to wzmocnić tę obserwowana ostatnio tendencję.

WIG20USD powyżej długoterminowego oporu

Piotr Neidek, BM mBanku

DAX ma za sobą jeden z najnudniejszych okresów ostatnich miesięcy, jak i nie lat. Wprawdzie w drugiej połowie grudnia zdarzyło się już tak, że zmienność była znikoma, ale nie aż skrajnie jak ostatnio. Piątkowe zamknięcie wypadło kilka oczek powyżej tego sprzed tygodnia. Na wykresie tygodniowym pojawiła się kolejna szpulka doji. A wszystko to dzieje się w strefie konsolidacji zapoczątkowanej dwa miesiące temu. Spadek zmienności może oznaczać jedynie ciszę przed burzą. Jednakże ze względu na fakt, że DAX zdołał ostatnio ustanowić nowe, historyczne maksima, sytuacja techniczna wciąż pozostaje korzystna dla byków. Jednakże druga i trzecia linia Deutsche Boerse nie przestaje wysyłać ostrzeżeń w kierunku inwestorów. Ani sDAX ani mDAX nie potwierdzili rzekomej siły indeksu DAX.  

Na Wall Street sytuacja jest podobna. Małe spółki wciąż nie potwierdziły tego, co robią największe tuzy. Jednakże lokalnie byki podejmują starania o to, aby RUSSELL2000 wrócił na wzrostową ścieżkę. W piątek, pierwszy raz w tym roku, indeks ten zdołał zamknąć tydzień powyżej 2000 punktów. Trudno uznać to za przełom, ale jest to właściwy krok do tego, aby byki z trzeciej linii Wall Street nabrały większej pewności siebie.

DJIA ma za sobą nowe rekordy. Ku historycznym maksimum zmierza Nasdaq Composite. Na nowych, tegorocznych szczytach zameldował się DJTA. Natomiast S&P500 pierwszy raz w historii finiszował powyżej magicznej bariery 5000 punktów. Inwestorzy jak na razie nie przejmują się wykupieniem oraz tym, że rentowności przestały maleć. Dopóki jednak indeksy zamykają się powyżej swoich wsparć, dopóty nastroje na amerykańskim parkiecie pozostają wyśmienite. Pytanie jak długo jeszcze? .

Problem małych spółek nie dotyczy GPW. Indeks małych spółek w ostatnich dniach wdrapał się na nowe, historyczne maksima. Tygodniowe, formacje świecowe zachęcają do kontynuacji hossy. Nawet Indeks Cenowy przestał straszyć swoją słabością i pozostaje na stabilnych poziomach.

Na rynku walutowym wciąż obowiązują popytowe dla złotego sygnały. Próba osłabienia okazała się nieudolna. Z punktu widzenia zagranicznego inwestora, nad Wisłą wciąż wycena akcji jest na atrakcyjnych poziomach. WIG20USD wprawdzie nie przebił się przez próg 600 punktów, ale zdołał wybronić się nad wybitym kanałem. To sprawia, że sygnały hossy jak na razie pozostają aktywne.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego