Poranek maklerów: Mniejsze spółki przyciągają uwagę

Wczorajszy spadek WIG20 nie ma zbyt wielkiego znaczenia. Widać za to rosnące zainteresowanie inwestorów mniejszymi spółkami. Czego można spodziewać się w dzisiejszych notowaniach?

Publikacja: 24.11.2023 09:10

Poranek maklerów: Mniejsze spółki przyciągają uwagę

Foto: AdobeStock

Zgodnie z oczekiwaniami nieobecność Amerykanów przełożyła się wczoraj na stosunkowo niską zmienność i przede wszystkim ograniczone obroty na europejskich parkietach – w Warszawie były najniższe od sierpnia. Na giełdach we Frankfurcie i Paryżu DAX i CAC40 urosły po nieco ponad 0,2 proc. i poprawiły swoje lokalne maksima. Na GPW z kolei indeks największych spółek zanotował korektę o 0,69 proc., ale na jego wykresie w zasadzie nic nie zmieniło, indeks nadal przebywa w obszarze konsolidacji 2200-2270 pkt. Dużo lepiej spisały się wczoraj indeksy średnich i małych spółek. Pierwszy, czyli mWIG40, zyskał 0,5 proc. i poprawił rekord obecnej hossy, zaś sWIG80 urósł o 0,24 proc. Analitycy zwracają uwagę w komentarzach, że to właśnie mniejsze podmioty na jakiś czas mogą przejąć pałeczkę liderów na GPW. Dziś czeka nas również obniżona aktywność, gdyż sesja w USA będzie skrócona, a tamtejsi inwestorzy zajmą się raczej kupowaniem na wyprzedażach z okazji Black Friday niż kupowaniem akcji. Kontrakty sugerowały z rana w Europie neutralne bądź lekko spadkowe otwarcie.

Strefa euro „ubija dno”

Patryk Pyka, DI Xelion

W czwartek Amerykanie obchodzili Święto Dziękczynienia, co tradycyjnie odbiło się na niskiej aktywności na pozostałych rynkach akcyjnych. Sesja na Starym Kontynencie przebiegała w spokojnej atmosferze – niemiecki indeks DAX zyskał ostatecznie 0,23% a francuski CAC40 0,24%. W godzinach porannych uwaga inwestorów skupiła się na najnowszych odczytach wskaźników PMI dla najważniejszych gospodarek Europy. Największą ciekawość jak zwykle wzbudziły wskaźniki obrazujące sytuacją gospodarczą Niemiec, które okazały się lepsze od oczekiwań. Przemysłowy PMI naszego zachodniego sąsiada według wstępnego odczytu wzrósł w listopadzie do poziomu 42,3 pkt, natomiast PMI usługowy delikatnie powiększył swoją wartość do 48,2 pkt. W obu przypadkach wciąż jednak mówimy o poziomach, które sygnalizują spowolnienie aktywności gospodarczej. Pomimo to rynek odebrał dane pozytywnie – poddając je dokładnej analizie, można wyciągnąć wstępne wnioski, że gospodarka strefy euro „ubija dno”, a kolejne miesiące przyniosą pewną poprawę. Reakcja na publikację indeksów PMI była szczególnie widoczna na parze EURUSD, której kurs ponownie wspiął się powyżej poziomu 1,09. Zakładamy, że w obliczu utrzymującej się na rynkach niskiej awersji do ryzyka, test poziomu 1,10 EUR/USD powinien być traktowany jako scenariusz bazowy.

Nieobecność Amerykanów odbiła swoje piętno również na sesji warszawskiej. Dowodem na to jest wartość obrotów, która na szerokim rynku była najniższa od sierpnia. WIG20 zakończył ostatecznie dzień ze zniżką o 0,69%. Ponownie najsłabszym ogniwem w indeksie okazały się akcje Jastrzębskiej Spółki Węglowej, które po publikacji raportu zderzającego inwestorów z szarą rzeczywistością rosnących kosztów, potaniały aż o 12,17%. Zdecydowanie lepiej wypadła druga i trzecia linia spółek – mWIG40 zyskał 0,50% a sWIG80 0,24%. W ostatnich kilku dniach indeksy małych i średnich spółek zaczęły systematycznie osiągać lepsze wyniki od indeksu WIG20. Uważamy, że pozostająca od października w cieniu druga i trzecia linia spółek ma sporą szansę zachowywać się w końcówce roku relatywnie lepiej na tle polskich blue chipów.

W momencie pisania komentarza japoński indeks Nikkei zyskuje ponad 0,5%. W Kraju Kwitnącej Wiśni został opublikowany dziś odczyt listopadowej inflacji bazowej, który okazał się niższy od oczekiwań i wyniósł 2,9% r/r (konsensus 3% r/r). Informacja ta mogła nieco ucieszyć inwestorów, ponieważ jest kolejnym dowodem na to, że BOJ nie ma wystarczających powodów, by odchodzić w najbliższym czasie od stosowanej przez lata ultraluźnej polityki monetarnej. We wczesnych godzinach porannych kontrakty futures na najważniejsze europejskie indeksy znajdują się lekko pod kreską. Z uwagi na skrócone notowania za oceanem, spodziewamy się dziś kolejnej sesji o obniżonej aktywności i niskiej wartości prognostycznej.

WIG20 kontynuuje ruch horyzontalny

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

Ze względu na brak sesji w Stanach Zjednoczonych wynikający z obchodów Święta Dziękczynienia, płynność na światowych rynkach była w czwartek mniejsza niż zazwyczaj. Niemniej jednak, na Starym Kontynencie mogliśmy obserwować publikacje istotnych danych makroekonomicznych. Opublikowane zostały dane dotyczące wstępnych wskaźników PMI dla największych gospodarek Strefy Euro. Dużym zaskoczeniem był indeks dla przemysłu w Niemczech, który uplasował się na poziomie 42,3 pkt. i tym samym znalazł się powyżej prognoz oraz poprzedniego odczytu, odpowiednio 41,2 pkt. i 40,8 pkt. Taki odczyt wskaźnika sugeruje stabilizację spowolnienia w największej gospodarce Europy, a ponadto wsparł on odczyt dla całej Strefy Euro, który wyniósł 43,8 pkt. (prognoza – 43,4 pkt.). Druga istotną informacją była publikacja protokołu z październikowego posiedzenia ECB. Z minutek wynika, że Rada Prezesów jest gotowa do przeprowadzenia kolejnych podwyżek stóp procentowych w wypadku materializacji ryzyka proinflacyjnego. Największe europejskie indeksy zanotowały niewielkie wzrosty – niemiecki DAX zyskał 0,23%, a francuski CAC40 wzrósł o 0,24%. Warto zauważyć, że niemiecki indeks zbliżył się tym samym do istotnego psychologicznego poziomu oporu w okolicy 16000 pkt.

Nieco słabiej wypadł wczoraj polski parkiet, gdzie indeks największych podmiotów stracił 0,69% i tym samym kontynuuje ruch horyzontalny rozpoczęty w połowie listopada, mieszczący się w zakresie 2200-2270 pkt. Wśród komponentów indeksu zaledwie cztery podmioty zakończyły dzień zyskownie. Najwięcej zyskało PZU (+0,98%) po publikacji wyników i optymistycznym outlooku zarządu na 2024r. Najsłabiej performowały akcje JSW, które straciły 12,17%. Powodów przeceny można upatrywać w słabych wynikach za III kw., a analitycy jako rozczarowanie wskazują koszty produkcji węgla i koksu.

Dziś na rynek powrócą inwestorzy zza oceanu. Kontrakty terminowe na indeks S&P500 sugerują neutralne otwarcie, co może nadać ton także pozostałym parkietom od rana. Podobnie kształtują się notowania kontraktów na niemiecki indeks DAX.

mWIG40 wciąż dzielnie kroczy na północ

Piotr Neidek, BM mBanku

Absencja inwestorów w USA sprawiła, że na europejskich parkietach spadła zmienność. CAC40 zaliczył niewielką zwyżkę o +0.2% i konsekwentnie oddala się od wsparcia 7056 ważnego na ten tydzień. W Londynie bez większych zmian, podobnie jak w Mediolanie. We Frankfurcie próbowały ruszyć się małe i średnie spółki, ale podbicie okazało się nieśmiałe. Natomiast DAX (+0.2%) ponownie dotarł do bariery 16000 punktów. Wprawdzie w ciągu dnia bykom udało się naruszyć ww. pułap, to jednak finisz kolejny raz wypadł poniżej 16k. Także towarzyszące wykupienie utrudnia dalszy marsz na północ.

Po czwartkowej przerwie spowodowanej Świętem Dziękczynienia w USA, dzisiejsza sesja zostanie dodatkowo skrócona. Pomimo braku aktywności jankeskich graczy eurdolar zdołał się nieznacznie umocnić. Po zeszłotygodniowym rajdzie, w tym tygodniu widoczny jest odpoczynek, ale na poziomach zbliżonych do piątkowego zamknięcia. Dzisiejsze wydarzenia na rynku walutowym mogą okazać się kluczowe dla złotego, który zaczął słabnąć. Na wykresie EURPLN jak i USDPLN pojawiły się młotki. Formacja ta sygnalizuje możliwe odreagowanie ze zmianą trendu włącznie. W przypadku dolara jest to o tyle ważne, że w ostatnich dniach rozpoczął się test kilkunastoletniej linii trendu wzrostowego. Ważne jest także to, co się wydarzy w przyszłym tygodniu, gdyż po ewentualnym młotku przydałoby się potwierdzenie zmiany trendu w postaci białej świeczki z okazałym korpusem. W czerwcu 2021r. taka konstelacja sprzyjała zmianie trendu, dlatego też i tym razem inwestorzy powinni zachować szczególną czujność.

Trzecia linia GPW jak na razie spisuje się dzielnie. Już w zeszły piątek sWIG80 wychylił się nad opór a na początku bieżącego tygodnia nastąpiło wybicie październikowego szczytu. Obecnie indeks musi zmierzyć się z poziomem 21.5k, pod którym przebiega wrześniowy szczyt oraz zniesienie Fibonacciego 61.8% poprzedniej zniżki.

Na północ wciąż dzielnie kroczy mWIG40 a od początku tego tygodnia indeks zyskał już +2.6%. 5500 zostało przebite i kolejnym wyzwaniem dla byków jest zeszłoroczne maksimum. Mocne zachowanie się średniaków sprzyja wzrostom indeksu WIG, który wciąż walczy z historycznymi maksimami. Wprawdzie w ciągu sesji udaje mu się ustanawiać nowe rekordy, to jednak finisz wciąż wypada poniżej 74813.2 punktów. Zwolennikom hossy sprzyja postępujący od tygodni lokalny trend wzrostowy. Formacje świecowe jak na razie są na korzyść byków. Jednakże miłośnicy grania na krótko wciąż argumentują swoje racje kilkoma argumentami. Wskaźnik RSI nie potwierdza ostatnich maksimów, a widoczna G&R ostrzega o zmianie trendu. Tygodniowa luka hossy nie została domknięta a w długim terminie podwójny szczyt wciąż ma prawo się uformować. I do tego dochodzi ryzyko związane z sytuacją na wykresie USDPLN.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego