Wczorajsza sesja stała pod znakiem decyzji Europejskiego Banku Centralnego i kolejnych danych z amerykańskiej gospodarki. Podniesienie stóp przez bank strefy euro zaskoczyło analityków, zaskakująca okazała się jednak także reakcja rynków – spadki trwały chwilę, a byki szybko przejęły inicjatywę i niemiecki DAX zakończył sesję zwyżką sięgającą prawie 1 proc., a francuski CAC40 aż 1,2 proc. Warszawa na tym tle prezentowała się dobrze, WIG20 zyskał 0,93 proc. Słabiej wypadły średnie, a zwłaszcza mniejsze spółki, których wskaźnik zakończył sesję pod kreską. W USA szeroki S&P 500 oraz technologiczny Nasdaq urosły po około 0,8 proc., co jest bardzo dobrym wynikiem zważywszy na niezbyt sprzyjające dane z gospodarki. Analitycy zauważają, że optymizm na rynkach akcji zdecydowanie rośnie. Potwierdzeniem tego są dzisiejsze poranne zwyżki m.in. w Hongkongu i Tokio. W Europie zapowiada się więc otwarcie na plusie, choć o wszystkim i tak przesądzi końcówka sesji. Dziś wygasają bowiem kontakty terminowe i właśnie w ostatnich kwadransach kumulują się obroty i zwykle rośnie zmienność. Na co jeszcze zwracają uwagę eksperci?
Ostatnia podwyżka EBC, pokaz siły rynków akcji
Kamil Cisowski, DI Xelion
Większość rynków europejskich rozpoczynała w czwartek sesję na lekko ujemnych poziomach, ale do południa straty były w większości przypadków wymazane, do miksu ważnych danych z wynikiem posiedzenia EBC rynek podchodził z umiarkowanym optymizmem. Rada Europejskiego Banku Centralnego wbrew większości prognoz podjęła decyzję o dziesiątej podwyżce stóp procentowych z rzędu, podnosząc stopę depozytową do poziomu 4%, referencyjną do 4,5%. Działanie, podjęte ewidentnie wśród olbrzymich wątpliwości jest z perspektywy Banku wejściem w nowe terytorium, uzasadnionym projekcjami, zgodnie z którymi inflacja powróci do celu dopiero w 2025 r. C. Lagarde nie pudrowała jednak rzeczywistości, przyznając, że w obliczu podjętych działań trudno się spodziewać innego wzrostu niż niezwykle anemiczny, a strefa euro stoi na skraju recesji.
Reakcja rynku na decyzję okazała się zaskakująca. Kurs EURUSD błyskawicznie poszybował w dół, co zostało wzmocnione konferencją i danymi z USA. Wiara w trwałość determinacji EBC w walce z inflacją jest niewielka, pierwsze obniżki są wycenione po wczoraj w pierwszym półroczu 2024 r., w ogólnej percepcji Rada wciąż nie docenia tego, jak słaba jest europejska gospodarka. Nie przeszkodziło to kupującym na rynkach akcji – po pierwszej negatywnej reakcji spadającej walucie towarzyszyło wyraźne odbicie, w efekcie którego główne indeksy zamykały się od 0,97% wyżej (DAX) do 1,95% wyżej (FTSE100).