Poranek maklerów: Czy EBC może rozruszać rynki?

Środowe dane o inflacji zza oceanu okazały się praktycznie nie mieć znaczenia dla indeksów akcji, które odnotowały tylko niewielkie zmiany. Czy dziś zmienność wzrośnie za sprawą decyzji EBC?

Publikacja: 14.09.2023 08:37

Poranek maklerów: Czy EBC może rozruszać rynki?

Foto: AdobeStock

Wczorajsza sesja dla WIG20 wypadła remisowo, indeks nie zmienił swojej wartości i nadal wynosi niespełna 1950 pkt. Giełdy na zachodzie Europy zanotowały natomiast niewielkie spadki, od kilku setnych procent do 0,4 proc. w przypadku francuskiego CAC40. A sesja w USA, jak oceniają dziś analitycy w porannych komentarzach, okazała się lepsza od oczekiwań. Indeksy poszły bowiem lekko w górę – S&P 500 o 0,1 proc., a Nasdaq o niecałe 0,3 proc. – choć bardzo istotne dla inwestorów dane o amerykańskiej inflacji raczej temu nie sprzyjały. Pokazały nieco wyższy od oczekiwań wzrost inflacji bazowej, co może skłaniać Fed do kontynuacji zacieśniania polityki. Dzisiejszy handel zaczął się optymistycznie, od zwyżek w Azji i wzrostu notowań kontraktów terminowych na indeksy europejskie i amerykańskie. Nic nie jest jednak przesądzone, gdyż dziś przed nami inny ważny punkt tygodnia, czyli decyzja w sprawie stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego, a także kolejne dane z USA dotyczące sprzedaży detalicznej oraz inflacji PPI. Jaki może mieć to wpływ na rynki?

 

Dane inflacyjne przyjęte z ulgą

Kamil Cisowski, DI Xelion

Rynki europejskie rozpoczęły środową sesję na minusach i pozostały na nich do samego końca handlu, lekko pogłębiając je przed amerykańskimi danymi o inflacji, ale później odpracowując w całości straty. Najważniejsza publikacja dnia przyniosła minimalne negatywne zaskoczenie, ale miało ono skalę drugiego miejsca po przecinku – na poziomie CPI zobaczyliśmy wzrost z 3,2% r/r do 3,7% r/r, o 0,1pp większy od oczekiwań (przy zbieżnej z nimi dynamice miesięcznej), inflacja bazowa spadła zgodnie z prognozami z 4,7% r/r do 4,3% r/r (tutaj nieznacznie wyższa była dynamika miesięczna). Rynek w pierwszym momencie zareagował negatywnie, ale straty szybko zostały odrobione. Finalnie rynki w Europie kończyły dzień lekką przeceną, tracąc od 0,02% (FTSE100) do 0,42% (CAC40).

WIG20 zamknął się neutralnie, mWIG40 zyskał 0,66%, a sWIG80 0,02%. Wyraźnie przeceniały się Kęty (-3,22%), LPP (-1,66%) i Dino (-1,43%), dołki pogłębiało Pepco (-2,11%), ale kolejną bardzo dobrą sesję ma za sobą PZU (+2,50%) wspierane wczoraj przez telekomunikację, a w niewielkim stopniu także przez banki. Znacznie ciekawiej niż na giełdzie było wczoraj na rynku walutowym, werbalną próbę naprawy szkód wyrządzonych przez prezesa NBP podjął szef PFR, Paweł Borys, udzielając wywiadu, w którym powiedział m.in. że „rząd dysponuje narzędziami, które mogą umocnić złotego z powrotem do optymalnego poziomu”. Nie jest jasne, czy jego słowom towarzyszyła inna forma interwencji. Kurs EURPLN spadł w każdym razie z 4,67 rano nawet do 4,61, zanim ustabilizował się poniżej poziomu 4,63.

Giełda amerykańska zareagowała na dane inflacyjne znacznie lepiej, niż się spodziewaliśmy, S&P500 wzrosło o 0,12%, a NASDAQ o 0,29% mimo początkowych problemów z utrzymaniem poziomów neutralnych. Wsparciem dla odbicia był rynek długu, rentowności obligacji

2-letnich, które przed publikacją sięgały 5,04%, kończyły dzień w okolicy 4,97%. Reakcja jest w naszej ocenie kontrintuicyjna i może okazać się nietrwała. Z perspektywy Fed raport był raczej gorszy niż lepszy, tzw. „inflacja superbazowa” (ceny usług z wyłączeniem mieszkań) wzrosła o 0,37%, najwięcej od marca. Dobrze zachowywały się jednak półprzewodniki, Amazon (+2,56%) czy Tesla (+1,43%).

W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie, w szczególności japoński, zachowanie kontraktów futures sugeruje pozytywne otwarcie w Polsce i Europie. Charakter dzisiejszej sesji pozostaje jednak dzisiaj otwarty, wiele będzie zależało od tego, czy zwyżki zostaną scementowane decyzją EBC o pozostawieniu stóp na dotychczasowym poziomie. Cały czas nie wydaje się ona przesądzona, „gołębia podwyżka”, czyli ruch połączony z sygnałem końca cyklu, pozostaje bardzo realną opcją. Duże znaczenie będą miały także dane o inflacji PPI w USA i tamtejszej sprzedaży detalicznej. Dołek inflacji producenckiej został zapewne wyznaczony w lipcu, w sierpniu oczekiwany jest jej wzrost z 0,8% r/r do 1,2% r/r.

 

Inwestorzy czekają już na piątek?

Michał Krajczewski, BM BNP Paribas Bank Polska

Krajowy rynek akcji kontynuował w środę handel o niskiej zmienności, a WIG20 konsolidował się trzeci dzień z rzędu przy 1950 pkt. Wsparciem dla akcji mogło być zatrzymanie osłabienia złotego po zaskakującej decyzji RPP poprzez interwencje słowne (wypowiedź prezesa PFR, że optymalny kurs EUR/PLN jest w przedziale 4,4-4,6). Inwestorzy mogą z decyzjami czekać jednak na wygasanie wrześniowej serii kontraktów terminowych mającej miejsce w ten piątek (15.09).

Głównym punktem dnia, na który oczekiwali inwestorzy była publikacja danych o inflacji w Stanach Zjednoczonych za sierpień. Odczyt okazał się być powyżej oczekiwań zarówno jeżeli chodzi o inflację CPI r/r (3,7% r/r vs konsensus 3,6% r/r), jak i inflację bazową (+0,3% m/m vs +0,2% konsensus). Z drugiej strony odbicie dynamiki inflacji względem poprzednich miesięcy jest głównie zasługą trendu cenowego na rynku ropy i paliw (a w ślad za nim np. wyższych cen biletów lotniczych). Z uwagi na to nie obserwowaliśmy więc większej reakcji w notowaniach aktywów, jedynie niewielki wzrost zmienności w trakcie sesji na obligacjach. Jednakże rentowności 10-letnich papierów skarbowych ponownie nie zdołały przebić ostatnich maksimów (ok. 4,35%), co może być lekko pozytywnym sygnałem dla tego rynku. Wg ekonomistów BNP Paribas uroczniona zmiana inflacji bazowej z ostatnich 3 miesięcy zbiega do celu inflacyjnego Fed (2,0%), co pozwoli na utrzymanie stóp bez zmian na wrześniowym posiedzeniu przez tą instytucję.

Dziś w centrum uwagi inwestorów będzie posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Chociaż kontrakty terminowe na stopę procentową pokazują niemal równe prawdopodobieństwo podwyżki, jak i pozostawienia kosztu pieniądza bez zmian, to spodziewamy się, że EBC nie zmieni polityki i utrzyma stopy. Komentarz ze strony Banku może być jednak jastrzębi i nie wykluczać kontynuacji zacieśnienia monetarnego na kolejnych spotkaniach. Po południu na rynek może mieć też wpływ odczyt sprzedaży detalicznej z USA – przez pryzmat siły tamtejszej koniunktury inwestorzy oceniają jak bardzo prawdopodobne jest spowolnienie inflacji i brak dalszych podwyżek stóp procentowych przez Fed. Mocne pozytywne zaskoczenie może być więc negatywnie przyjęte przez rynek akcji, jako niosące ryzyko dla scenariusza dezinflacyjnego.

 

WIG20 mierzy się ze średnią dwustusesyjną

Piotr Neidek, BM mBanku

Poranne notowania kontraktów na niemiecki indeks DAX wskazują na dalszą obronę średnioterminowej strefy wsparcia. Bykom z Deutsche Boerse jednak kończy się miejsce, w ramach którego mogą powtarzać schemat znany od miesięcy. Wczoraj DAX przetestował sierpniową podłogę. Natomiast do lipcowego minimum zabrakło nieco ponad sto punktów.

Dodatkowo tuż nad kilkumiesięcznymi minimami oraz dolnym ograniczeniem trójkąta, znajduje się ruchoma granica rozdzielająca rynek byka od niedźwiedzia. Mowa o średniej dwustusesyjnej. W październiku 2021r. posłużyła ona do mocniejszego odbicia. Wówczas DAX także przebywał wewnątrz trójkąta i miał za sobą kilkumiesięczną falę hossy. Jednakże dzisiaj wciąż brakuje formacji wskazujących na zmianę lokalnego trendu spadkowego. Natomiast druga i trzecia linia niemieckiego parkietu nie była aż tak słaba, jak ma to miejsce obecnie.

Kwadrans przed godziną 7:00 jankeskie futures wskazywały na przewagę popytu. Wprawdzie zwyżka o +0.3% nie gwarantuje udanej sesji, niemniej po wczorajszych wydarzeniach na Wall Street każdy odcień zieleni jest mile widziany przez inwestorów. DJIA zbliżył się wczoraj do linii trendu wzrostowego. Jest to jednocześnie dolne ograniczenie kilkumiesięcznego kanału wzrostowego. Wsparcie jak na razie jest utrzymane. Także grudniowe maksima z ubiegłego roku pomagają bykom.

W przypadku przebicia się DJIA przez 34291 ryzyko mocniejszej przeceny zostałoby aktywowane. Scenariusz zejścia w kierunku 32.6k wciąż jest brany pod uwagę przez rynek. Oprócz geometrii na ten poziom wskazują punkty zwrotne z ostatnich kwartałów. Wokół ww. strefy wielokrotnie dochodziło do mocniejszych przepychanek pomiędzy bykami a niedźwiedziami.

Od rana umacnia się złoty względem dolara. Wraz z wczorajszymi wydarzeniami na rynku forex, rośnie szansa na uspokojenie się notowań polskiej waluty. USDPLN wykonał pełen zasięg wzrostów, dotarł do oporu i wyrysował świeczkę odwrócenia trendu. Obecnie na uwagę zasługują okolice 4.26, gdzie oprócz majowego szczytu przebiega zniesienie Fibonacciego 38.2% ostatniej zwyżki. W długim terminie, aby złoty pokazał siłę, wskazane jest przełamanie 3.93. Droga jest daleka, wyboista i wymaga wielu zmian strukturalnych na rynku, aby PLN wrócił do wcześniejszego trendu. Jednakże lokalnie zachodzi szansa na urwanie kilku groszy.

Ostatnie wydarzenia na rynku walutowym pomagają indeksowi WIG20 bronić się na ruchomej granicy. Podobnie jak DAX, także i polski indeks zaczął mierzyć się ze średnią dwustusesyjną. Dodatkowo spadki blokowane są przez średnią dwustutygodniową. To sprawia, że obrona nad Wisłą weszła w ważną fazę. Jeżeli rynek ma się podnieść to stworzone są ku temu warunki na wykresach. Brakuje jeszcze popytowych formacji świecowych. Opór 2062 wciąż jest oddalony od bieżących notowań indeksu. Jutro zaś dochodzi do wygasania wrześniowej serii kontraktów terminowych. To może dodatkowo zniekształcić sytuację, w jakiej znalazł się WIG20.

Giełda
Rok cyklu prezydenckiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Giełda
GPW czeka na nowy impuls