Od początku tego tygodnia na warszawskim parkiecie karty rozdają niedźwiedzie. W poniedziałek WIG20 stracił 1,2 proc. We wtorek dołożył do tego prawie 1 proc. Początek dzisiejszej sesji zapowiada kontynuację ruchu spadkowego aniżeli jakiś przełom. Wystarczyło pół godziny notowań, by indeks największych spółek zjechał 1 proc. pod kreskę i znalazł się poniżej okrągłego poziomu 2000 pkt.
Światowe giełdy bez mocy
Spadki zagościły wczoraj także na Wall Street. S&P 500 zaliczył zniżkę o 0,4 proc. Jedynie symbolicznie pod kreską był Nasdaq. Mieszane nastroje panowały na rynkach azjatyckich. Słabo prezentował się przede wszystkim Kospi, który tracił około 0,7 proc. Na drugim biegunie znalazł się Nikkei 225, który zyskał 0,6 proc.
Waluty: euro zmaga się z dolarem
Na rynku walutowym po wczorajszym popisie siły dolara, mamy próbę zatrzymania tego ruchu. Para EUR/USD nieznacznie zyskuje, ale nadal jest wyraźnie poniżej 1,08. Nerwowa atmosfera rynkowa szkodzi też złotemu, który traci zarówno wobec dolara, jak i euro. Amerykańska waluta jest wyceniana na 4,19 zł, zaś euro kosztuje 4,50.
Dzisiaj wydarzeniem dnia, przynajmniej na naszym rynku, będzie oczywiście decyzja RPP w sprawie stóp procentowych. Większość ekonomistów spodziewa się pierwszej obniżki stóp w tym roku o 25 pkt bazowych, chociaż nie brakuje też głosów, że RPP wstrzyma się jednak jeszcze z obniżkami.