Motorem napędowym wyprzedaży znów są banki. Indeks monitorujący notowania europejskich banków Euro Stoxx Banks spada po południu o ponad 7,4 proc. Najmocniej zniżkowały walory Credit Suisse, które traciły ponad 20 proc., co może być związane z ostatnim kiepskim rocznym raportem banku, który pokazał 7,3 mld franków szwajcarskich straty. Co więcej, znaczne spadki spowodowały, że zawieszono obrót akcjami nie tylko Credit Suisse, ale i Societe Generale oraz włoskich Monte de Paschi oraz UniCredit. Wydaje się więc, że po jednym dniu przerwy powróciły obawy wśród inwestorów o kondycję branży w obliczu bankructwa m.in. amerykańskiego Silicon Valley Bank.

W znacznie mniejszym stopniu spadki dotyczą rodzimych banków. Branżowy indeks WIG-banki traci po południu ponad 3 proc. Spośród największych instytucji najbardziej tracą notowania mBanku oraz Banku Pekao. Zniżki nie przekraczają jednak 4 proc. Indeks najbardziej płynnych firm w dół ciągną też spółki wydobywcze, czyli JSW oraz KGHM.

Obecna sytuacja na europejskich giełdach oraz dane dotyczące kondycji chińskiej gospodarki i popytu na ropę przyczyniają się do znacznego umocnienia dolara. Po południu amerykańska waluta umacnia się względem złotego o 1,3 proc. do ponad 4,44 zł. Umocnienie widać także w porównaniu do euro. Notowania pary EUR/USD spadają o ponad 1,2 proc., a kurs zjechał poniżej 1,06.