Praktycznie od samego początku czwartkowej sesji kupujący mieli przewagę na krajowym rynku. Indeks WIG20 szybko powrócił powyżej utraconego dzień wcześniej poziomu 1800 pkt, a byki czuły się coraz pewniej. Kolejne spółki publikują wyniki po I kwartale. Tym razem poznaliśmy m.in. osiągnięcia Allegro, które miesiącami szuka dna. Wyniki właściciela handlowej platformy okazały się słabsze od oczekiwań rynkowych i początkowo akcje znów traciły, spadając poniżej 22 zł. Nastawienie inwestorów szybko się jednak odmieniło, a Allegro wyrosło z czasem na lidera blue chips, zachowując tę pozycję do ostatniego dzwonka. Podobnie cały WIG20 wspinał się coraz wyżej, chwilami obierając pozycję lidera wśród europejskich indeksów. Optymizmu na Starym Kontynencie nie brakowało. Pod koniec dnia spore grono indeksów zyskiwało przynajmniej 1 proc. W grupie tej był oczywiście niemiecki DAX. Nieszczęśliwym wyjątkiem była giełda węgierska. Tamtejszy BUX, podobnie jak i waluta, traciły po ogłoszeniu pomysłu wprowadzenia nowego podatku dla banków i przedsiębiorstw. Pod koniec dnia BUX spadał aż o 5,5 proc.

Tymczasem WIG20 wczesnym popołudniem jeszcze przetestował poziom 1800 pkt, po czym wystrzelił w okolice 1830 pkt, kończąc sesję niemal przy dziennych maksimach. Wynik czwartkowej sesji jest jak najbardziej pozytywny, ale w rzeczywistości niewiele zmienia w nieco szerszym obrazie indeksu dużych spółek. Indeks zatrzymał się dokładnie w miejscu maksimów z poprzedniego dnia. Jak na razie WIG20 tworzy coś na kształt kanału bocznego, ograniczonego od dołu okolicami 1800 pkt, a od góry poziomem około 1840 pkt. Byki mogą mieć jednak w piątek mocny argument w postaci silnych zwyżek na Wall Street.

W ocenie analityków, z uwagi na stosunkowo pusty kalendarz makroekonomiczny czwartkowy handel na polskim rynku był podyktowany głównie nastrojami na rynkach zagranicznych. "Uczestnicy handlu z całego świata stosunkowo neutralnie odebrali środowe minutki z posiedzenia FOMC. Publikacja nie wniosła zbyt dużo nowych informacji. Fed będzie kontynuował zacieśnianie polityki monetarnej, podnosząc stopy najprawdopodobniej w tempie po 0,5 proc. na spotkanie" - wskazują eksperci BM mBanku. W takich okolicznościach inwestorzy mają apetyt na przynajmniej częściowe odreagowanie ostatnich słabych tygodni.

Akcje zwyżkują, tymczasem rentowności obligacji stopniowo maleją (ceny rosną). Oprocentowanie amerykańskich papierów dziesięcioletnich oddala się od poziomu 3 proc., sięgając około 2,75 proc. Jednocześnie drugi dzień z rzędu obserwowaliśmy zniżki złota, które w dolarze pozostaje przy poziomach z końca zeszłego roku.